Funkcjonariusze policji nie mogli uwierzyć w to, co znaleźli na miejscu. W mieszkaniu Krzysztofa P. przy ul. Kossobudzkiego w Płocku było m.in.: 15 kg nitroglikolu (równowartość ok. 25 kg trotylu), czarny proch i kilkadziesiąt kilogramów prekursorów, w tym nadtlenku urotropiny. To substancje inicjujące materiał wybuchowy.
Jak informuje Centralne Biuro Śledcze Policji, wszystkie środki i materiały trafiły w bezpieczne miejsce, gdzie poddano je analizie. Brali w niej udział m.in. pirotechnicy z Komendy Stołecznej Policji. Z kolei materiały wybuchowe zostały już zneutralizowane.
Decyzją Sądu Rejonowego w Płocku 47-letni Krzysztof P. został aresztowany na 3 miesiące. Prokuratura Okręgowa w Płocku postawiła mu zarzuty związane z nielegalnym gromadzeniem materiałów wybuchowych i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia, które zagraża życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Dalsze czynności w sprawie prowadzi Wydział w Płocku Zarządu w Radomiu CBŚP.