Płock. Kto "nie daje żyć" mieszkańcom Podolszyc? Policja: To trwa za krótko, żeby namierzyć sprawców
Jak informuje Petronews, z redakcją portalu skontaktowali się mieszkańcy okolic ronda Żołnierzy Wyklętych, którzy skarżą się na hałas, jaki generują w późnych godzinach nocnych nielegalni drifterzy. Według ich relacji kierowcy, którzy zjawiają się w tamtych rejonach, od kilku tygodni "nie dają im żyć".
- Szaleńcy kręcą bączki wokół ronda, dzisiaj robili to około 4 nad ranem. Huk jest ogromny, wszyscy mieszkańcy okolic tego ronda są w środku nocy wyrywani ze snu. Szaleńcy jeżdżą regularnie wokół tego ronda w weekendy w nocy. Policja rozkłada ręce, bo jak przyjeżdżają, to już nie ma tam tych wariatów - pisze do Petronews jedna z mieszkanek bloków przy ul. Czwartaków i Jana Pawła II na Podolszycach w Płocku.
Czytaj też: Kierowca zatrzymany pod Płockiem negatywnym bohaterem tygodnia! Szalał bmw na DK nr 10 [WIDEO]
Policja w Płocku odpowiada
Policja w Płocku pośrednio potwierdza informacje przekazane przez mieszkańców okolic ronda Żołnierzy Wyklętych, choć żaden z nich nie złożył w komendzie zgłoszenia w tej sprawie.
- W ostatnim czasie nie otrzymaliśmy żadnej informacji ws. zdarzeń na rondzie, choć wcześniej interweniowaliśmy w związku ze zgłoszeniami z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa dotyczącymi przekroczenia prędkości na ul. Wyszogrodzkiej i Jana Pawła II. Mimo to wiemy, że w tamtych okolicach grasują drifterzy, ale ich ewentualne zatrzymanie sprowadza się do jednego problemu - kręcenie "bączków" itp. trwa najwyżej kilkanaście sekund, po czym kierowca ucieka. My wysyłamy tam patrole tak często, jak tylko możemy, ale policjanci są też potrzebni w innych miejscach, więc nie mogą czuwać na Podolszycach przez cały czas - mówi rzecznik policji w Płocku Marta Lewandowska.
Czytaj też: Płock. Ukradł rododendron i sam został okradziony! Później przyznał, że "to była głupota"
Jak dodaje, jedynym sposobem na rozwiązanie problemu jest analiza zapisu z kamery monitoringu miejskiego, która jest zainstalowana w pobliżu ronda na Podolszycach. W związku z tym policja w Płocku wystąpiła już z pismem o przekazanie nagrań, na których widać ewentualnych sprawców. Mundurowi liczą też, że operatorzy miejskiego monitoringu będą ich niezwłocznie informować za każdym razem, gdy znowu zjawią się nielegalni drifterzy.
Czytaj też: Ciało 28-latka w stawie pod Gostyninem! To mieszkaniec powiatu płockiego