Płock. Aktywistki LGBT przed sądem. Protest i tęczowy bałwan. Kaja Godek zasnęła? [ZDJĘCIA]
Przed sądem w Płocku ruszył w środę proces trzech aktywistek LGBT, którym prokuratura zarzuca obrazę uczuć religijnych. W kwietniu 2019 r. Elżbieta P., Anna P. i Joanna G. rozlepiły na terenie Płocka naklejki z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, na których ona i Jezus Chrystus mieli tęczowe aureole nawiązujące do symbolu LGBT. Naklejki trafiły m.in. na kosz na śmieci i przenośną toaletę.
Czytaj też: Świercze. Przez 3 lata trzymał zwłoki ojca w piwnicy! Robił to dla pieniędzy...
Czytaj też: Wyszków. Dzieci 30-latki w mieszkaniu z martwym mężczyzną. Prokuratura: Brali dopalacze
Grupa osób zorganizowała przed budynkiem sądu w Płocku protest w obronie aktywistek LGBT. Nie zabrakło tęczowych flag, z których jedna została wbita w ulepionego na miejscu bałwana. Na rozprawie, poza wszystkimi oskarżonymi, pojawiła się m.in. Kaja Godek, która według relacji Kampanii Przeciwko Homofobii pozwoliła sobie na drzemkę.
- KAJA GODEK ZASNĘŁA NA ROZPRAWIE I SĘDZIA JĄ ZAPYTAŁA CZY SIĘ DOBRZE CZUJE - napisali na swoim profilu twitterowym członkowie organizacji.
Czytaj też: Ostrołęka. Pojechał z 13-latką do hotelu! Wcześniej zdjęcia w bieliźnie i wirtualny seks
Aktywistki LGBT bronią się przed sądem w Płocku, argumentując, że ich akcja z kwietnia 2019 r. miała na celu zwrócenie uwagi na to, jak w Polsce traktuje się mniejszości seksualne.
- W Polsce nie chroni się mniejszości, nie chroni ich prawo (...). To na konkretne osoby lecą kamienie. Konkretne osoby są opluwanie. Konkretne osoby popełniają samobójstwa. Chciałyśmy - ja chciałam - pokazać, że ktoś tych osób broni - powiedziała Elżbieta P.
Czytaj też: Sochocin. Okradła bank spółdzielczy na co najmniej 300 tys. zł! Co z pieniędzmi klientów?
Kobieta dodała, że razem z pozostałymi aktywistkami LGBT użyły "symbolu Matki Boskiej Częstochowskiej jako uniwersalnego symbolu miłości". Kobiety uznały, że "ten symbol zrozumie każdy, jako symbol troski, opieki i bezwarunkowej miłości. Miłości, którą nie interesuje płeć, ani orientacja seksualna".
Druga z oskarżonych - Anna P. - poruszyła natomiast problem samobójstw wśród członków mniejszości seksualnych.
- Pomocy ze strony państwa nie dostał Dominik z Bieżunia, który odebrał sobie życie. Pomoc nadeszła za późno dla Kacpra z Gorczyna, który się zabił 27.09.2017 r. (...) Transpłciowy Wiktor rzucił się pod pociąg metra - wymieniała na rozprawie kobieta.
Czytaj też: Raciąż. Rozciął sąsiada siekierą i poszedł spać! Zrzucił winę na kobietę
Anna P. wspomniała też przed sądem w Płocku o Tęczowym Piątku, przeciwko któremu wyraził sprzeciw Kościół katolicki w Polsce i sam Episkopat, wydając oświadczenie odrzucające istnienie osób innych niż heterosekualne.
- Wzbudziło to mój głęboki sprzeciw. To był moment, w którym zdecydowałam, że nie tylko w internecie powinien pojawić się akt sprzeciwu (...), chciałam pokazać, że każde dziecko i każdy nastolatek ma szansę na doświadczenie rodzicielskiej miłości - powiedziała aktywistka LGBT.
Czytaj też: Płock. Achilles, Marwin, Syriusz, Leo - te imiona nadali płocczanie swoim dzieciom
Ostatnia z oskarżonych nawiązała przed sądem w Płocku do instalacji w kościele św. Dominika w Płocku, gdzie hasła "LGBT" i "gender" zostały przedstawione jako grzechy. Jej zdaniem była to bezpośrednia przyczyna tego, że rozlepiły na terenie Płocka naklejki z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, na których ona i Jezus Chrystus mieli tęczowe aureole.
- Moim zdaniem KK swoim przekazem, którego częścią była wymowa Grobu Pańskiego, tworzy w polskim społeczeństwie fikcyjnego wroga w postaci społeczności osób LGBT, czym dyskryminuje tę społeczność i wprowadza podział w całym społeczeństwie. (...) Uznałyśmy, że nie możemy milczeć - zeznała Joanna G.
Czytaj też: Osówka. Zwęglone zwłoki w domu! 65-latek spłonął w pożarze
Jej zdaniem do takiej sytuacji osób LGBT w Polsce przyczynia się nie tylko Kościół.
- Milczenie oznacza przyzwolenie na przemoc i dyskryminację. Nasza akcja miała miejsce w szerokim kontekście szeroko zakrojonej nagonki na osoby LGBT w Polsce ze strony zarówno państwa, jak i rządzących i KK - dodała przed sądem w Płocku kobieta.
Za obrazę uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej aktywistkom LGBT grozi do 2 lat więzienia.
Czytaj też: Dukt. 35 świń zginęło w męczarniach! Przygniotły się nawzajem po wypadku MAN-a [ZDJĘCIA]