Pies jest w gorszym stanie, niż się wydawało. Jego skóra był tak twarda, że weterynarzowi trudno było wbić igłę, by pobrać mu krew. Co trzy dni musi być kąpany w specjalnym szamponie. Próbki skóry, kału i sierści zwierzęcia, której ma wyraźne braki, trafiły już do jednego z laboratoriów w Warszawie. Diego może cierpieć i na nużycę, i grzybicę, i świerzb. Niezależnie od tego czeka go długotrwałe, kosztowne leczenie, a do tego wiadomo, że już zawsze będzie łapał infekcje uszu i skóry. W takim stanie pies spędził ostatnie pół roku, żyjąc w kojcu pełnym odchodów na prywatnej posesji w Płocku.
Informacje o zbiórce na rzecz Diego znajdziecie TUTAJ. Więcej informacji na jego temat można uzyskać pod numerami: 668-559-998 i 601-264-096.