Jak informuje Gazeta Wyborcza Płock, z deklaracji rodziców wynikało, że po przerwie w przedszkolach pojawi się 614 dzieci, tymczasem było ich tylko 175. Po przymusowej pauzie spowodowanej epidemią koronawirusa w Polsce otwarto 18 przedszkoli i jeden oddział przedszkolny. Tylko czworo maluchów pojawiło się w przedszkolu nr 1 przy ul. Kościuszki, natomiast najwięcej w przedszkolu nr 5 na Międzytorzu i nr 34 w Imielnicy, gdzie było po 19 dzieci. Od 11 maja zaczęły też działać żłobki w Płocku. Do 3 z 4 miejskich placówek przyprowadzono 44 dzieci na ok. 60 deklarowanych. Najmniej, bo tylko 6, zjawiło się w żłobku nr 2.
- Najpierw myślałam, żeby synka już puścić do przedszkola. Ale kiedy ja wróciłabym do pracy, musiałabym stykać się z wieloma obcymi osobami, a to spore ryzyko zakażenia koronawirusem. Skoro mogę nadal korzystać z zasiłku opiekuńczego, wolę zostać z małym w domu (...) - mówi Gazecie Wyborczej Płock mama jednego z dzieci.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!