Jak informuje RMF FM, za ubiegłorocznymi alarmami bombowymi stoją rosyjskie specsłużby. Do fałszywych zgłoszeń o podłożeniu ładunków wybuchowych doszło w 663 placówkach w całym kraju. Jak wyjaśnia Portal Płock, w Płocku było ich w sumie 15, a jedna w Gąbinie. Za cyberatak miały odpowiadać osoby wykorzystujące konta GRU, czyli rosyjskiego wywiadu wojskowego, na których pojawiły się szablony komunikatów z fałszywymi alarmami bombowymi. Ich moderatorzy mieli nakłaniać rosyjskich internautów, by rozsyłali je dalej.
Polecany artykuł:
- Ten cyberatak na zeszłoroczne matury wygląda na element działań hybrydowych Rosji przeciwko Polsce. Dzięki temu testuje się nasze zdolności i identyfikuje się procedury reagowania, sprawność tych struktur, a przede wszystkim dojrzałość całego systemu - mówi RMF FM były szef Agencji Wywiadu Grzegorz Małecki.
Z powodu ubiegłorocznych alarmów bombowych matury w całej Polsce rozpoczęły się z ok. godzinnym opóźnieniem, a np. w jednym przypadku trzeba było przełożyć egzamin z języka polskiego na późniejszy termin.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!