Płock. Pomógł bezdomnemu, by usłyszeć, że jest debilem. Kolejny skandal z udziałem ratownika

i

Autor: Mazovia.pl Mieszkaniec Płocka został zwyzywany przez ratownika medycznego, bo pomógł bezdomnemu. Zdaniem tego drugiego nie było potrzeby wzywania karetki

Płock. Pomógł bezdomnemu, by usłyszeć, że jest "debilem". Kolejny skandal z udziałem ratownika

2020-11-30 13:30

Mieszkaniec Płocka, który pomógł bezdomnemu mężczyźnie, został zwyzywany przez ratownika medycznego, słysząc m.in., że jest "debilem". To kolejny w ostatnim czasie skandal z udziałem pracownika Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku. Przełożeni mężczyzny tłumaczą go tym, iż był zły, ponieważ treść zgłoszenia różniła się od tego, co zastał na miejscu.

Jak informuje Petronews, mieszkaniec Płocka, który pomógł bezdomnemu, usłyszał od ratownika medycznego, że jest "debilem", a do tego został przez niego obrażony także w inny, również wulgarny sposób. Przełożeni mężczyzny zwracają uwagę, że zdenerwować go mógł fakt, iż treść zgłoszenia różniła się od tego, co zobaczył po przyjeździe na miejsce. Mieszkaniec Płocka miał podać, że z rannym bezdomnym, który leżał na chodniku, nie było kontaktu, natomiast okazało się, że 40-latek jest przytomny, choć pijany (ponad 2,6 promila). Mimo to płocczanin był zszokowany zachowaniem ratownika.

- Poczekaliśmy na karetkę pogotowia ratunkowego w Płocku. Podjechała po 15 minutach. Wychodzi lekarz z karetki i mówi do mnie: „Ku….wa. Pojeb…ło cię, ty zamawiałeś karetkę? Ty jesteś debil, ja tu jestem tylko na dyżurze”. Panowie ze straży miejskiej byli w całkowitym szoku, jak tak można zareagować - mówi mieszkaniec Płocka, cytowany przez Petronews.

Jak informuje Petronews, ratownika, który nazwał mieszkańca Płocka "debilem", po tym jak tamten pomógł bezdomnego, starają się częściowo tłumaczyć przełożeni.

- Trzeba też postawić się w roli lekarza czy ratownika medycznego, który nie wiadomo ile godzin spędził na dyżurze. Realia zmuszają nas, jako pracodawców, do zatrudnienia kadry medycznej w karetkach, z czego jesteśmy rozliczani. Karetka musi wyjechać do zdarzenia. Musimy więc pogodzić brak kadry z wymogami, ale w ostatnim okresie jest to bardzo trudne. Układamy grafik, a okazuje się, że pracownicy chorują lub wypowiadają umowy. Walka o lekarzy to bardzo trudny i złożony temat - mówi Petronews Piotr Rykowski, zastępcę dyrektora ds. medycznych w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku.

To kolejny skandal w ostatnim czasie skandal z udziałem ratownika medycznego WSPiTS w Płocku. 10 listopada br. mieszkanka Gostynina przewróciła się w mieszkaniu i złamała bark, ale na pomoc czekała aż 3 godziny. Gdy na miejscu pojawił się jeden z ratowników, jego zachowanie wzbudziło oburzenie.

Z kolei w połowie listopada usłyszeliśmy o dramacie 80-letniej Danuty Woźniakiewicz z Płocka, która jest niesamodzielna i wymaga stałej opieki ze względu na demencję i depresję, po tym jak do szpitala trafi jej mąż. Krewni małżeństwa twierdzą, że lekarze pozostawili niepełnosprawną staruszkę samą w mieszkaniu, nie zapewniając jej opieki i nie informując rodziny.

Otwarcie szpitala tymczasowego w MCK w Katowicach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki