Niespodziewanym pasażerem w samochodzie biskupa płockiego Piotra Libery okazał się zabłąkany kotek. Zwierzę przejechało na gapę z Przasnysza do Płocka, czyli trasę o długości ponad 100 kilometrów. Jak poinformował duchowny za pośrednictwem swojego profilu twitterowego, kotek znalazł już nowego właściciela i pełną miskę.
Czytaj też: Mława. Właściciel amstaffa z zarzutami! Zwierzę zaatakowało kobietę i teriera - pies nie żyje
Czytaj też: Płock. Uniknęła gwałtu, ale została ciężko pobita. Zmarła, gdy nikogo przy niej nie było
Czytaj też: Konarzewo-Gołąbki. Nie żyje 52-latek, który wyskoczył z pędzącego auta! 39-latek w stanie ciężkim