Jak informuje Weremczuk, auta obu mężczyzn znaleziono w tym samym miejscu, czyli w Wyszogrodzie niedaleko Płocka. Na samochód Marcina Krukowskiego – otwarty, z kluczykami w środku - natrafiono 26 października 2016 roku na ul. Klasztornej w rejonie wiaduktu nieopodal Wisły. Ledwie kilkaset metrów dalej, w pobliżu stadionu LKS Stegny, znajdował się z kolei pojazd Piotra Pietrzaka, który dodatkowo nosił ślady podpalenia. To było 25 stycznia br., o czym pisaliśmy TUTAJ.
Krukowskiego nie znaleziono do dziś, natomiast od tajemniczego zaginięcia Pietrzaka minął już ponad miesiąc. Mężczyzna był ostatni raz widziany 23 stycznia w Sochaczewie, gdy odprowadzał do przedszkola swoją córkę. Tego samego dnia jego samochód zarejestrowały na stacji paliw przy drodze krajowej nr 50 kamery monitoringu, ale nie widać na nich, kto siedzi za kierownicą. Weremczuk dodaje, że z kolei pozostałe nagrania z kamer monitoringu już się „nadpisały”.
Polecany artykuł:
Detektyw sprawdza także, czy sprawa ma związek z zaginięciem Pawła Kozłowskiego z Tczewa, do którego doszło 6 lutego. Za pomoc w odnalezieniu Piotra Pietrzaka jego rodzina wyznaczyła nagrodę w wys. 5 tys. złotych. Osoby mające wiedzę na temat miejsca pobytu mężczyzny proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Sochaczewie, ul. 1 Maja 10, 96-500 Sochaczew, tel. 46 863 72 22.