Płock. Uratowali go, ale na kilka godzin. Nie żyje mężczyzna, który skoczył do Wisły!
Aktualizacja
Sprawą mężczyzny, który skoczył z Mostu Piłsudskiego w Płocku do Wisły, zajęła się Prokuratura Rejonowa w Płocku. Ciało 48-latka z Gostynina zostało zabezpieczone na poczet sekcji zwłok.
Nie żyje mężczyzna, który skoczył z Mostu Piłsudskiego do Wisły. Do zdarzenia doszło w piątek 12 lutego po godz. 13, gdy przechodzącego barierki przeprawy mieszkańca Gostynina zobaczyli świadkowie. 48-latek wpadł prosto do wody, a nie na płynącą rzeką krę. Szybko dostrzegli go funkcjonariusze Straży Miejskiej w Płocku, którzy razem z żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej ruszyli na ratunek. Mundurowi utworzyli "żywą linę" i asekurując się wzajemnie, wyciągnęli poszkodowanego na brzeg.
Czytaj też: Płock. Nie żyje 38-letni policjant. Zostawił żonę i dwóch synów. Ciężko chory 12-latek potrzebuje pomocy!
Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Gdzie są lodołamacze? [ZDJĘCIA]
Mieszkaniec Gostynina, który skoczył do Wisły z Mostu Piłsudskiego w Płocku, był tuż po wyciągnięciu z wody przytomny. 48-latek trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, gdzie jednak zmarł wieczorem tego samego dnia.
Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Prezes Wód Polskich kłamał? POWAŻNE ZARZUTY [ZDJĘCIA]
Czytaj też: Olszewo-Borki. Dzieci MARZNĄ w przedszkolu! Zrozpaczeni rodzice proszą o pomoc
Czytaj też: Bodzanów. Zrobił TO 19-latkowi! Niedźwiedzia przysługa kierowcy opla