Wszystko zaczęło się w 2018 r., gdy Marcin Bartczak najpierw walczył o zdrowie ciężko chorego syna Mikołaja, a w grudniu tego samego roku sam zachorował na nowotwór złośliwy - glejaka. 11-latek cierpi na zwyrodnienie siatkówki obu oczu, które cały czas postępuje, dlatego niezbędne było dla niego zakupienie maszyny do nauki alfabetu Braille'a. Z kolei jego ojciec przeszedł już operację guza, ale obaj nadal walczą razem o powrót do zdrowia.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc kolegów Bartczaka z KMP w Płocku. Od czasu choroby organizują charytatywne turnieje piłki nożnej z udziałem mieszkańców miasta i zbiórki do puszek. W koleżeńskiej kweście na lokatę dla obu synów Bartczaka udało się zebrać 30 tys. zł i kilkadziesiąt euro.
Cały czas można przekazywać 1% podatku dla Mikołaja, syna Marcina Bartczaka, KRS 0000186434 z dopiskiem Mikołaj Bartczak 499/B.
Polecany artykuł: