Płock. Wychudzony, półżywy pies w zaspie! Właściciele nie widzieli w tym nic złego [ZDJĘCIA]

Płock. Wychudzony, półżywy pies w zaspie! Właściciele nie widzieli w tym nic złego

Pracownicy OTOZ Animals Płock otrzymali w niedzielę wieczorem zgłoszenie o skrajnie wychudzonym, półżywym psie, który leżał w zaspie przed jednym z domów. Zwierzę uciekło od swoich właścicieli i szukało schronienia u innych ludzi, ale było już tak zmęczone, że nie potrafiło nawet dojść do drzwi budynku, gdzie je znaleziono. Pies miał ponadto pościerane zęby, być może od gryzienia kamieni lub łańcucha, do którego był przykuty w starym domu.

Czytaj też: Płock. Wypadek z udziałem senatora PiS! "Kostucha krążyła wokół mnie" [ZDJĘCIA]

- (...) W poniedziałek pojechaliśmy po niego i udaliśmy się do właścicieli. Tam doznaliśmy po raz kolejny szoku, co usłyszeliśmy. Państwo byli przekonani, że przyjechaliśmy tylko dlatego, że pies się zerwał i biegał luzem... Nie widzieli nic złego w tym, jak pies wygląda przez brak pożywienia czy gdzie śpi - piszą na swoim profilu facebookowym pracownicy OTOZ Animals Płock.

Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Lodołamacze ruszyły! Starosta: Najtrudniejszy czas przed nami

Wychudzony pies, który leżał w zaspie, wabi się Jogi i przebywa aktualnie w domu tymczasowym. Zwierzę dostaje tabletki na wątrobę i powoli dochodzi do siebie, czekając na nowych właścicieli. Do tego czasu można mu pomóc, wpłacając pieniądze na zbiórkę prowadzoną przez OTOZ Animals Płock - TUTAJ.

Czytaj też: Ciechanów. Schodziła po prześcieradle z balkonu i spadła! 45-latka w stanie ciężkim

Czytaj też: Wąsewo. Nie żyje bohater programu "Nasz Nowy Dom". Katarzyna Dowbor: To wielka strata!

Czytaj też: Płońsk. Zgłosiła, że ją zgwałcił i pobił! FATALNY koniec spotkania 37-latki z byłym partnerem

Płock. Wychudzony, półżywy pies w zaspie! Właściciele nie widzieli w tym nic złego [ZDJĘCIA]