Płock. Wyszła na spacer z martwym psem! Ciągnęła go na smyczy
Na kobietę ciągnącą za sobą martwego psa natrafili na jednym z osiedli w Płocku funkcjonariusze tamtejszej komendy policji. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do mundurowych w niedzielę, 7 sierpnia, ok. godz. 10. 20. Po dojeździe na miejsce okazało się, że 67-latka wyszła na spacer z dwoma czworonogami, z czego jeden, faktycznie, już nie żył, ale kobieta zdawała się tego nie zauważyć. Policjantom nie udało się od niej dowiedzieć, jak doszło do takiej sytuacji. - Z uwagi na utrudniony kontakt słowno-logiczny z 67-latką została ona przewieziona do szpitala przez załogę karetki pogotowia - mówi Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. Lekarze zdecydowali, że kobieta powinna zostać w placówce, dlatego nie można z nią było wykonać jakichkolwiek czynności. Ciało martwego psa zostało zabrane do chłodni, natomiast drugie zwierzę wylądowało w schronisku.
Czytaj też: Wylecieli w powietrze jak lalki! 23-latek wjechał na przejściu w Wyszkowie w grupę pieszych [WIDEO, ZDJĘCIA]