Jak informuje Płońsk w Sieci, 62-latka z budynku przy ul. Noakowskiego w Płońsku terroryzuje swoich sąsiadów. Kobieta ma na koncie m.in. atak na kobietę i dziecko, a "ostatnio połamała na kimś kij". Mieszkańcy bloku nie mogą nawet spokojnie przejść klatką schodową, bo 62-latka wybiega z mieszkania i z nieznanych przyczyn wszczyna awanturę, nierzadko trzymając w ręce jakiś przedmiot.
- Nie mamy tu życia. Sąsiadka krzyczy, że nas potruje, potopi, ostatnio rzucała słoikami! Nie daje w nocy spać. Rozumiem, że ona jest chora, ale to powinna się leczyć. Nie ma sposobu, żeby z nią coś zrobić? A jak wreszcie komuś coś poważnego się stanie, bo już dochodzi do rękoczynów, to co wtedy? - mówi Płońskowi w Sieci jedna z lokatorek budynku przy Noakowskiego.
Jak informuje Płońsk w Sieci, sprawa 62-latki terroryzującej sąsiadów został już zgłoszona prokuraturze i policji. Mundurowi interweniowali na miejscu dwa razy w poprzednim roku i dwa razy w tym, a ponadto zgłosili wszystko Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej.
- Złożyliśmy wniosek z urzędu do sądu na przemieszczenie kobiety na leczenie psychiatryczne bez jej zgody, bo tylko wtedy można cokolwiek zrobić. Biegłego psychiatrę wyznacza sąd i on przyjeżdża na miejsce zbadać pacjentkę. Kobieta ani nam, ani jemu nie otworzyła drzwi i biegły odjechał z kwitkiem. Sąd wyznaczył jeszcze jedno posiedzenie, w którym uczestniczył pracownik socjalny. Nie mamy jeszcze postanowienia, ale wszystko zmierza ku temu, żeby sprawa nabrała tempa - mówi Płońskowi w Sieci kierownik MOPS-u w Płońsku Maria Zembrzuska.
Jak informuje Płońsk w Sieci, 62-latce, która terroryzuje swoich sąsiadów, postawiono ponadto zarzuty w w kierunku stosowania gróźb karalnych, m.in. za tak na kobietę i dziecko z 26 czerwca br. Prokuratura Rejonowa w Płońsku, że jeśli i w tym przypadku kontakt z kobietą będzie utrudniony, nie wykluczone jest zastosowanie środków przymusu.
- Jeśli po przesłuchaniu i po zebraniu dokumentacji zdrowotnej stwierdzimy, że mamy wątpliwości co do jej stanu zdrowia, to kobieta będzie poddana badaniom psychiatrycznym i wtedy to biegli ustalą, na ile jest osobą niebezpieczną, czy będzie potrzebne zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci zamknięcia na czas leczenia w zakładzie psychiatrycznym - mówi Płońskowi w Sieci Ewa Ambroziak z Prokuratury Rejonowej w Płońsku.
. 24-latek nie żyje, 34-latek ciężko ranny! Uderzyli w ciężarówkę
Polecany artykuł: