Płońsk. Radny PiS w prokuraturze, bo kobiety krzyczały na Kolejową!. Teraz nie odbiera telefonu

i

Autor: 3005398/cc0/Pixabay.com Osoby, który wzięły udział w Strajku Kobiet, miały zdaniem radnego PiS w Płońsku kierować groźby pod jego adresem - tamtejsza prokuratura niczego takiego nie potwierdziła

Płońsk. Radny PiS w prokuraturze, bo kobiety krzyczały "na Kolejową!". Teraz nie odbiera telefonu

2021-03-09 9:46

Prokuratura Rejonowa w Płońsku zakończyła postępowanie ws. wydarzeń, do których doszło w czasie Strajku Kobiet w Płońsku 27 października ub.r. Grupa uczestniczących w nim osób udała się wtedy pod dom radnego miejskiego PiS Marcina Kośmidra, krzycząc m.in. "na Kolejową!". Mężczyzna złożył w tej sprawie zawiadomienie w prokuraturze w Płońsku, która badała, czy kobiety groziły w ten sposób radnemu PiS.

Płońsk. Radny PiS w prokuraturze, bo kobiety krzyczały "na Kolejową!". Teraz nie odbiera telefonu

Jak informuje Płońsk w Sieci, Prokuratura Rejonowa w Płońsku zakończyła postępowanie ws. grupy osób, które wzięły udział w Strajku Kobiet 27 października ub.r. Część z nich udała się wtedy pod dom radnego miejskiego PiS Marcina Kośmidra, skandując m.in. "na Kolejową!". Zdaniem mężczyzny w ten sposób kobiety groziły mu, a do tego istniała uzasadniona obawa, że ich groźby zostaną spełnione. Inne zdanie na ten temat mieli śledczy z Prokuratury Rejonowej w Płońsku, którzy uznali, że działania osób, które wzięły udział w Strajku Kobiet i zjawiły się pod domem radnego PiS, nie zawierały znamion czynu zabronionego.

- Raz - nie było uzasadnionej obawy, dwa - nie była to groźba, która mogłaby wywołać obawę spełnienia. Zwroty tego typu jak: ''Kośmider, spotkamy się po twoim domem" czy okrzyki ''na Kolejową!" stanowią zbyt daleko idące domniemanie, że chodziło akurat o niego, i czego to grożenie miałoby faktycznie dotyczyć. W naszej opinii nie można tego utożsamiać z kierowaniem gróźb karalnych, byłby to daleko idący związek przyczynowo-skutkowy - mówi portalowi Płońsk w Sieci Ewa Ambroziak z Prokuratury Rejonowej w Płońsku.

Jak informuje Płońsk w Sieci, redakcja portalu próbowała się skontaktować z radnym PiS, ale najpierw tłumaczył się tym, że jest w pracy i nie może rozmawiać, a póżniej nie odbierał telefonu.

Czytaj też: Koronawirus Płock. W jednym szpitalu nie ma miejsc dla chorych, w drugim ich nie przyjmują! Poszukiwani anestezjolodzy

Czytaj też: Gostynin. Byli w drodze do ośrodka dla "bestii", ale tam nie dotarli! Służba Więzienna zawiadomiła prokuraturę

Czytaj też: Sochaczew. W jej obecności przedmioty unosiły się w powietrze! Co się dzieje z Joanną Sokół?

Słubice. Pływał po Wiśle, ale nie w łódce. Nie żyje 31-latek! [ZDJĘCIA]

Protest Kobiet 8 marca

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają