Płońsk. Tajemniczy lek miał doprowadzić do matki ZABITEGO noworodka! "Jest bardzo rzadki i tylko na receptę"
Jak informuje Płońsk w Sieci, Prokuratura Rejonowa w Płońsku podjęła ostatnią próbę ustalenia tożsamości matki noworodka znalezionego w śmieciach. Z wcześniejszych ustaleń wiadomo, że dziecko zostało nie tylko wyrzucone do jednego z kontenerów, ale wcześniej również zabite, na co wskazywały obrażenia ujawnione na jego ciele w czasie sekcji zwłok. Mateuszek Kowalski - imię i nazwisko otrzymał już po śmierci - został znaleziony na taśmie sortowniczej Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Płońsku w grudniu 2019 r. Nie wiadomo, czy za zabójstwem noworodka stała jego matka, ale śledczy chcieli ją odnaleźć, bo we krwi dziecka znaleziono ślady bardzo rzadkiego leku, który miał ich doprowadzić do kobiety.
- (...) kobiecie, która urodziła to dziecko, udzielono pomocy w próbie przerwania ciąży poprzez umożliwienie zażycia leku o nazwie Arthrotec, co określono na podstawie krwi znalezionej przy noworodku. To była krew matki dziecka. Lek ten jest lekiem bardzo rzadkim i wypisywanym na receptę. W związku z ustaleniem tego leku, prokuratura podjęła próby ujawnienia, kto mógł przepisać ten lek oraz sprawdziła osoby, które właśnie w okresie nas interesującym, czyli wtedy kiedy mogło dojść do ciąży i do momentu ujawnienia zgonu, lek ten zażywały. Sprawdziliśmy genetycznie kilka kobiet z terenu Mazowsza, w tym z naszych okolic, by określić, czy może któraś z nich była matką tego noworodka (...) - mówi Płońskowi w Sieci Ewa Ambroziak z Prokuratury Rejonowej w Płońsku.
Czytaj też: Płock. Piła piwo po USG i kręciła filmik z dyżurki ginekologa! "Mam znajomych w rządzie" [WIDEO]
Jak dodaje, wszystkie badania dały wynik negatywny, w związku z czym Prokuratura Rejonowa w Płońsku, po ponad roku prowadzenia śledztwa ws. zabójstwa noworodka znalezionego w śmieciach, postanowiła umorzyć postępowanie.
Czytaj też: Brody. Na oczach małej Tereski zastrzelili jej rodziców. Przystawili dziewczynce broń do głowy
Czytaj też: Płock. Kobieta wychodzi z domu na kolanach! Kiedy skończy się gehenna mieszkańców Boryszewskiej?