Od tej tragedii minął już rok. 9 marca 2022 roku w domu przy ul. Wyszogrodzkiej w Płocku ujawniono zwłoki trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat. Strażacy weszli przez okno do mieszkania, bo dziewczyna 17-letniego Piotrka nie mogła się do niego dodzwonić. Bała się, że jej chłopak, jego dwaj bracia i ojczym mogli zatruć się tlenkiem węgla. Ich mieszkanie było ogrzewane węglem. Gdy strażacy weszli przez okno, to zaczęli płakać. W pokoju znaleźli ciała trójki chłopaków. Dzieci miały poderżnięte gardła, były w piżamach.
Czytaj więcej o sprawie: Brutalnie zamordował Oskarka, Adriana i Piotrka. Radosław K. nie trafi do więzienia?! Szokujące kulisy makabry w Płocku
Płock. Brutalnie zamordował trzech chłopców. Szczegóły szokują
Wszystko wskazuje na to, że najstarszy z chłopców się bronił. W mieszkaniu, które było zamknięte nie było Radosława K. Ojciec jednego z zabitych chłopców, a ojczym dwójki pozostałych zniknął. Małgorzaty M., matki chłopców i ich 14-letniej siostry Oliwii nie było w domu, bo kobieta razem z córką przebywała w szpitalu onkologicznym od grudnia 2021 roku. Dziewczynka ma białaczkę.
Kilka godzin przed wejściem strażaków do ich mieszkania, Małgorzata rozmawiała ze swoim mężem przez Skype'a. Większość sąsiadów miała o Radosławie K. dobre zdanie. Wiedzieli, że zajmuje się chłopcami, bo ich mama jest w szpitalu.
Radosław K. zamordował trzech chłopców. Matka nie może się pogodzić z opinią biegłych
Po tym jak Radosław K. zabił trójkę dzieci, ukrywał się przez osiem dni. Policjanci zatrzymali go w dniu pogrzebu chłopców. Radosław K. nie przyznał się do winy. Na przesłuchaniu powiedział prokuratorowi, że w domu czuł się niedoceniany i wyśmiewany przez chłopców. Podejrzany o dokonanie potrójnego zabójstwa nigdy nie leczył się psychiatrycznie.
Przez 8 tygodni mężczyzna był obserwowany przez pięcioosobowy zespół biegłych, złożony z psychiatrów i psychologów. Po obserwacji wydali jednoznaczna opinię, że w chwili popełniania czynu zabronionego był niepoczytalny i jest chory psychicznie.
- Z tą opinia nie zgodziła się mama chłopców i wniosła do nie zastrzeżenia. Dlatego prokurator prowadzący postępowanie poprosił biegłych o ustosunkowanie się do zastrzeżeń i uzupełnienie opinii - mówi nam prokurator Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku - Opinia uzupełniająca ma wpłynąć do prokuratury do końca marca - dodaje. Do sprawy będziemy wracać.