Pogrzeb starosty płockiego. Wdowa po Mariuszu Bieńku: "Dziękuję Bogu, że skrzyżował nasze drogi". Łzy płyną do oczu
Uroczystości pogrzebowe starosty płockiego Mariusza Bieńka rozpoczęły się o godz. 12 w bazylice katedralnej w Płocku. Mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy płocki Mirosław Milewski. Kazanie wygłosił ks. Grzegorz Przybyłek, proboszcz parafii Wyszogród - Mariusz Bieniek był burmistrzem miasta w latach 2010-2014. Przed ceremonią doszło do przekazania odznaczenia państwowego przyznanego staroście płockiemu pośmiertnie przez Prezydenta RP. Głos zabrali m.in. poseł PSL Piotr Zgorzelski - członkiem tej partii był Mariusz Bieniek - marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski i przewodniczący rady powiatu płockiego Lech Dąbrowski. Nowakowski powiedział o zmarłym, że "kochał płocką ziemię". Marszałek Struzik wspominał natomiast osiągnięcia starosty płockiego dodając, że "jak nikt inny zasłużył na order Pro Masovia". Dodał również, zwracając się do wdowy po samorządowcu - Marii - że będzie się musiała zmierzyć z największym cierpieniem, jakie dotyka każdego z nas. Na koniec mszy głos zabrała również kobieta.
- Dziękuję Bogu, że skrzyżował nasze drogi - powiedziała na początku wystąpienia Maria Bieniek.
Wdowa po staroście płockim wspominała ponadto, że za kilka dni obchodziliby kolejną rocznicę małżeństwa. Przypominała, jak się poznali i jak cieszyli się, gdy na świat przyszły ich dzieci: Helenka i Adaś. Przy okazji obiecała mężowi, że zrobi wszystko, by zapewnić im jak najlepsze życie i dobre wykształcenie. Maria Bieniek mówiła też o tym, że taką miłość, jak między nią a mężem, "ogląda się na filmach". Wspominała, że starosta płocki powtarzał, że "ona i dzieci są dla niego całym światem". Kobieta dziękowała mężczyźnie za ogromną miłość, jaką okazał jej rodzinie, którą traktował jak swoją.
- Dziękuję Bogu za każdy dzień naszego życia - powiedziała pod koniec przemowy.
Trumna z ciałem starosty płockiego została już wyniesiona z bazyliki katedralnej w Płocku. Kondukt żałobny uda się teraz do Łętowa w gminie Bodzanów pod Płockiem, gdzie samorządowiec spocznie na tamtejszym cmentarzu.
Czytaj też: Płock. Akt oskarżenia przeciwko przyjacielowi Krzysztofa Olewnika! Mija 20 lat od śmierci syna biznesmena
Czytaj też: To jakiś koszmar! Dwa ciała wyłowione z Wisły niedaleko Płocka jednego dnia [AKTUALIZACJA]