Polski Związek Łowiecki w Płocku odstrzeli bobry na polecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Na całym Mazowszu czeka to 1500 zwierząt, w czym wezmą także udział związki łowieckie z Ciechanowa, Ostrołęki, Siedlec i Radomia. Przeciwko decyzji protestuje Stowarzyszenie Nasz Bóbr, które zapowiada w tej sprawie petycję, i apeluje o wycofanie się z tego pomysłu.
- Czas na zmiany, na zmianę myślenia! Czas na wprowadzenie rozwiązań takich, aby ludzie przestali postrzegać bobry jako szkodniki. Musimy zmienić myślenie i potraktować bobry jako sojuszników w walce z suszą, która niszczy rolnicze uprawy (...) Czas na dotacje za siedliska bobrowe i czas na wsparcie finansowe, aby odpowiednio zabezpieczyć miejsca gdzie do szkód może dochodzić. Rolnicy powinni dostać pomoc finansową i dostać adekwatne, realne pieniądze, jeśli szkody się pojawią, ale nie można zabijać sprzymierzeńców - proponuje Stowarzyszenie Nasz Bóbr na swoim profilu facebookowym.
W internecie już rozgorzała gorąca dyskusja na ten temat.
Bobry są w Polsce pod częściową ochroną, bo ich odstrzał lub chwytanie w pułapki żywołowne mogą być prowadzone tylko od 1 października do 15 marca. Kilka miesięcy temu minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zaproponował, by gryzonie trafiły na listę zwierząt łownych z możliwością wykorzystania do celów kulinarnych.