W czasie zatrzymania mężczyzna wszedł na dach i zaczął uciekać, jednak został zatrzymany w czasie policyjnego poscigu. 27-latek trzymał razem z matką na posesji w Jasieńcu niedaleko Sochaczewa 1,5 mln litrów odpadów. W dwóch magazynowych halach i na świeżym powietrzu znaleziono ponad 1800 palet, na których stały mausery o pojemności 1000 litrów i czteropaki 200-litrowych beczek wypełnionych nieznaną substancją. Pojemniki znajdowały się w bezpośrednim sąsiedztwie domów mieszkalnych i sadu i były przechowywane w nieodpowiednich warunkach.
Z wstępnych badań wynika, że w pobranych przez inspektorów ochrony środowiska i straż pożarną próbkach znajdują się substancje łatwopalne i toksyczne.
W wyniku bardzo intensywnej współpracy z Prokuraturą Okręgową w Płocku udało się ustalić kolejne składowiska. Do sprawy zatrzymano kilkanaście osób, które podejrzane są o m.in. o transportowanie, przyjmowanie i składowanie niebezpiecznych odpadów chemicznych w niewłaściwych warunkach i w taki sposób, że mogło to stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka, wpływać istotnie na obniżenie jakości wody, powietrza, ziemi lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na zastosowanie wobec 9 podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Policjanci i prokuratorzy cały czas pracują nad ustalaniem kolejnych składowisk niebezpiecznych odpadów i zatrzymaniem osób, które brały udział w przestępczym procederze.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!