Do zdarzenia, w którym mężczyzna podpalił swoje mieszkanie, doszło 16 marca w jednym z bloków na terenie Pułtuska. 37-latek w trakcie libacji alkoholowej z bratem postanowił zaprószyć ogień w swoim domu. Pożar objął płomieniami łóżko, wyposażenie mieszkania i część klatki schodowej. Do szpitala z objawami lekkiego zatrucia dymem trafił brat mężczyzny i jego sąsiadka.
Kilka dni wcześniej 37-latek otrzymał nakaz opuszczenia mieszkania, które zajmował z rodzicami, ale zignorował decyzję prokuratora i wrócił do domu, który niechybnie mógł spalić. W związku z tym mężczyzna został tymczasowo aresztowany i najbliższe 3 miesiące spędzi w zamknięciu.