Raciąż. Szczeniaki uwięzione pod ziemią. Ratującym je ludziom groziło wielkie niebezpieczeństwo!
Członkowie Stowarzyszenia Psijazna Dłoń z Raciąża uratowali trzy szczeniaki z nory znajdującej w skarpie w pobliżu tamtejszej żwirowni. Piski zwierząt usłyszała kobieta, a gdy na miejscu pojawili się wolontariusze organizacji, okazało się, że wejście do jamy, która miała ok. 2 metrów głębokości, znajduje się kilka metrów nad wodą. M.in. z powodu deszczów nora zaczęła się zapadać, ale szczeniaki nie zdawały sobie z tego sprawy i cały czas siedziały schowane pod ziemią. W międzyczasie na miejscu pojawiła się także ich matka, w typie husky. Nie zwlekając zbyt długo, członkowie stowarzyszenia z Raciąża postanowili rozkopać jamę, by dostać się do zwierząt, co zajęło im. ok 3 godzin. Choć wszystko zakończyło się szczęśliwie, a szczeniaki zostały uratowane, uczestników akcji naszła później refleksja, że w czasie działań sami mogli znaleźć się w niebezpieczeństwie.
Dalsza część tekstu POD GALERIĄ.
Czytaj też: W Polsce nikt go nie chciał. Słodki Imbirek znalazł dom w... Nowym Jorku! [ZDJĘCIA]
- Doszliśmy do momentu, w którym przyznajemy....zabrakło rozumu. Ziemia mogła runąć w każdej chwili - piszą wolontariusze organizacji z Raciąża na swoim profilu facebookowym.
Akcja ratowania szczeniąt kosztowała ich dużo nie tylko w sensie przenośnym, ale i dosłownym, bo wszystkie zwierzęta, łącznie z suczką, wymagały pomocy weterynaryjnej. Na stronie Pomagam.pl ruszyła zbiórka pieniędzy na dalszy ratunek dla całej psiej rodziny - TUTAJ.
- Nasze konto świeci pustkami. Nie jesteśmy gotowi na przyjęcie takiej gromadki. Potrzebujemy pełnowartościowej karmy dla mamy i szczeniąt, funduszy na odrobaczenie, odpchlenie i szczepienia oraz badania i sterylizację suki po wykarmieniu małych. Bardzo prosimy o pomoc - piszą członkowie Stowarzyszenia Psijazna Dłoń z Raciąża.