Wśród skontrolowanych sklepów były zarówno branżowe, spożywcze i markety. Inspekcja Handlowa wzięła pod lupę łącznie 1384 partie produktów, z czego ponad trzy czwarte to różnego rodzaju ciasta, ciastka i cukierki. Nieprawidłowości dotyczyły ponad 64 proc. skontrolowanych partii, w tym prawie 60 proc. ciastek i ciast, ponad 70 proc. ryb i ponad 75 proc. pieczywa.
Spleśniałe ciasta i śmierdzące ryby. DRAMATYCZNE wyniki kontroli w sklepach
80 partii zostało przebadanych w laboratorium. Pracownicy zakwestionowali 15 z nich (prawie 19 proc.). Przykładowo:
- ciasta i ciastka miały niewłaściwą strukturę, były gumowate, zawierały strzępki pleśni, niezadeklarowane w składzie barwniki lub miały inną niż podana na opakowaniu zawartość składników odżywczych
- bakalie zawierały konserwanty, które nie były podane w składzie
- słodycze miały inną niż deklarowana zawartość cukru lub soli
- ryby miały nieprzyjemny zapach, rozpadały się po ugotowaniu i miały niejednorodną strukturę.
Polecany artykuł:
Zastrzeżenia w zakresie oznakowania
Aż 681 z wszystkich przebadanych partii produktów (ponad 62 proc.) było niewłaściwie oznakowanych. Najgorzej pod tym względem wypadło pieczywo (78 proc. skontrolowanych partii).
Kontrolerzy Inspekcji Handlowej sprawdzali też anonimowo rzetelność sprzedających w sklepach. W 26 punktach sprzedawcy zawyżali należność, licząc ją według cen wyższych niż na półkach i wywieszkach lub według wagi brutto. W 7 sklepach inspektorzy znaleźli żywność przeterminowaną lub nie mogli ustalić terminów ważności, a w 34 były wagi bez aktualnej legalizacji.