Jak informuje policja w Sochaczewie, 32-letnia Ukrainka wiedziała, że ma koronawirusa, bo wynik badania otrzymała kilka dni wcześniej. Mimo to zupełnie zlekceważyła zagrożenie i jakby nic się nie stało poszła na zakupy do jednego ze sklepów na terenie miasta. Co gorsza, kobieta nie miała ani maseczki, ani rękawiczek, a do tego poruszała się piechotą, więc mogła mieć kontakt nie tylko z klientami sklepu, ale i przechodniami, których mijała.
Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie postawiła zakażonej koronawirusem Ukraince zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla wielu osób, za co grozi jej kara do 8 lat więzienia. Z kolei sanepid może na nią nałożyć grzywnę w wysokości do 30 tys. złotych. Kobieta trafiła do izolarium w innym powiecie Mazowsza, gdzie zostanie do czasu wyleczenia się z koronawirusa.