Sytuacja miała miejsce przed południem w czwartek, 8 lutego, w Płocku. Historię opisała lokalna Straż Miejska. Patrol funkcjonariuszy, który przejeżdżał ul. Kwiatka, zauważył leżącego na chodniku mężczyznę i stojących obok ludzi. Natychmiast ruszyli na pomoc. - Z informacji od jednego z mężczyzn funkcjonariusze dowiedzieli się, że był świadkiem, jak ten starszy mężczyzna upadł na chodnik. Jak oznajmił, od razu udzielił mu pierwszej pomocy m.in. ułożył w pozycji bezpiecznej oraz wezwał pogotowie - poinformowali strażnicy.
Osoby przyglądające się całemu zdarzeniu przekazały funkcjonariuszom, że starszy mężczyzna choruje na cukrzycę i znają go z widzenia, bo pracuje niedaleko miejsca zdarzenia. Podczas oczekiwania na przyjazd karetki strażnicy cały czas sprawdzali czynności życiowe 63-latka.
Na szczęście, po badaniach lekarz z karetki pogotowia stwierdził, że mężczyzna nie wymaga szpitalnej hospitalizacji. Ponieważ w międzyczasie okazało się, że 63-latka nie ma kto odebrać z miejsca zdarzenia, strażnicy odwieźli go radiowozem do domu, gdzie czekała już na niego zaniepokojona całą sytuacją żona.
Pierwsza pomoc ratuje życie!
Reakcja przechodnia była wzorowa i zasługuje na pochwałę. - Gratulujemy temu Panu wzorowej postawy, posiadania umiejętności zachowania się w określonej sytuacji, ale przede wszystkim gratulujemy znajomości udzielania pierwszej pomocy - przekazała płocka Straż Miejska.
Mundurowi przypomnieli, że znajomość zasad pierwszej pomocy przedmedycznej jest niezwykle ważna. Każda minuta nieudzielenia pierwszej pomocy zmniejsza szanse na przeżycie.
- Każdy z nas ma obowiązek udzielić pomocy osobie, która znajduje się w położeniu narażającym ją na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Bo bierne czekanie nie daje żadnych szans! - upominają strażnicy.
Polecany artykuł: