Leczenie wirusowego zapalenia opon mózgowych może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy. W skrajnych przypadkach może nawet zagrażać życiu. U Jakuba Rzeźniczaka z Wisły Płock wystarczyło tylko kilkanaście dni pobytu w szpitalu.
Przerwa od grania nie upłynęła piłkarzowi tylko na bezczynnym leżeniu, bo Rzeźniczak poleciał do...stolicy Katalonii.
- Do Barcelony udałem się... na spotkanie z Leo Messim (śmiech) - mówi. - A tak zupełnie serio lekarze zalecili mi odpoczynek, więc wolną chwilę postanowiłem spędzić w cieplejszym klimacie. Teraz wracam do treningów i zrobię wszystko, żeby jak najszybciej pojawić się na boisku.
Poniedziałek to pierwszy dzień treningów Rzeźniczaka w klubie po przerwie spowodowanej chorobą. Na razie będzie on jednak pracował indywidualnie.