Chłopczyk z Płocka z podejrzeniem koronawirusa niedawno wrócił z Włoch. Miał do tego objawy wskazujące, że mogło dojść do zarażenia. Te obawy zostały jednak szybko rozwiane.
- Po konsultacjach z Wojewódzkim Szpitalem Zakaźnym w Warszawie uznano, że dziecko nie wymaga hospitalizacji. W okresie, w którym przebywała rodzina we Włoszech, na tamtych terenach nie było ognisk choroby, w związku z czym pacjent nie mógł zarazić się koronawirusem. Dodatkowo ustalono, że dziecko miało kontakt w Polsce z osobą z rodziny, która ma infekcję górnych dróg oddechowych, co prawdopodobnie było przyczyną objawów (...) - tak brzmi treść informacji, jakiej udzielił płocki sanepid portalowi Petronews.
Polecany artykuł:
Mimo to 8-latek pozostanie pod nadzorem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płocku przez kolejne 14 dni. To zalecenie wynikające ze specjalnej procedury Głównego Inspektoratu Sanitarnego w przypadku podejrzenia zakażeniem koronawirusem.
Warto dodać, że w Polsce nie stwierdzono jeszcze ani jednego przypadku zachorowania. Tego samego nie można natomiast powiedzieć o Włoszech, gdzie z tego powodu zmarło 7 osób, a u ponad 270 stwierdzono obecność koronawirusa.