Zmasakrowane auto pod Płockiem! Umierał na ich oczach, ale się nie poddali [ZDJĘCIA]

2020-10-12 9:04

Zmasakrowane auto - taki widok zastali fukcjonariusze OSP Sikórz, gdy dojechali na miejsce wypadku w Parzeniu pod Płockiem. Kierowca osobowej mazdy z nieznanych przyczyn wypadł z drogi i uderzył w drzewo, po czym wylądował w rowie. Prowadzący zmasakrowane auto umierał na oczach strażaków, bo ustały u niego funkcje życiowe, dlatego przystąpili ono do reanimacji.

Zmasakrowane auto to efekt niedzielnego wypadku w Parzeniu pod Płockiem. Ok. godz. 3 straż pożarna w Płocku otrzymała zgłoszenie o wypadku, a na miejsce skierowano m.in. funkcjonariuszy OSP Sikórz, którzy dotarli tam jako pierwsi. Jak się okazało, kierujący osobową mazdą wypadł z nieznanych przyczyn z drogi, uderzył w drzewo i wylądował w rowie. Prowadzący auto umierał na oczach funkcjonariuszy OSP Sikórz, nie wykazując funkcji życiowych, dlatego przystąpili oni do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Ciężarówka zmiażdżyła 29-letniego Pawła. Jego dziewczyna cudem przeżyła! WIDEO

Osoba, który prowadziła zmasakrowane auto pod Płockiem, został uratowana, bo strażacy OSP Sikórz przywrócili jej funkcje życiowe. Poszkodowanym zajął się zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował go do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.

Mazowieckie. Gwałty, zabójstwa, rozboje. Najgorsi przestępcy na wolności! [GALERIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki