Zoo Płock pod dachem? Nowa spółka chce dorównać konkurencji
Jak informuje Gazeta Wyborcza Płock, Zoo Płock zostało przekształcone z jednostki budżetowej w spółkę, która została powołana już 2 listopada. Z kolei ostatniego dnia listopada zlikwidowano jednostkę budżetową. Jak wyjaśnia dyrektor Zoo Płock Krzysztof Kelman, otwiera to przed nią nowe możliwości, bo zdecydowała się na taki ruch jako dopiero trzecia w Polsce, po Zoo Wrocław i Zoo Łódź. W ten sposób placówka chce pozyskać pieniądze na inwestycje również spoza miejskich środków, zwłaszcza że te i tak nie pokrywają jej całorocznego budżetu. Kelman podkreśla, że Zoo Płock musi myśleć o kolejnych atrakcjach dla zwiedzających, bo niedługo część z nich może skierować swoją uwagę na Orientarium - to kompleks prezentujący florę i faunę południowo-wschodniej Azji w Zoo Łódź, która zostanie otwarty na początku przyszłego roku. To druga podobna inwestycja, po tym jak kilka lat temu Zoo Wrocław otworzyło Afrykarium, które okazało się wielkim komercyjnym sukcesem.
- Istnieje niebezpieczeństwo, że jeśli kolejny ogród zoologiczny pójdzie w stronę unowocześnienia, to my, robiąc w tym zakresie mniej, po prostu zostaniemy z tyłu. A tego byśmy chcieli uniknąć. Tym bardziej, że płocki ogród jest bardzo dobrze postrzegany. Większość zwiedzających pochodzi spoza Płocka. Przyjeżdżają do nas ludzie z Łodzi, Warszawy, Olsztyna, Bydgoszczy, Torunia, Włocławka. Chcemy, aby ten nasz produkt był jak najlepszy i konkurencyjny w porównaniu z innymi ogrodami zoologicznymi - mówi Gazecie Wyborczej Płock Kelman.
Zoo Płock pod dachem? Placówka chce rozwijać się trzytorowo
Jak informuje Gazeta Wyborcza Płock, Zoo Płock che rozwijać się trzytorowo. W najbliższej przyszłości ma stawiać na hodowlę zwierząt egzotycznych, ale tych zagrożonych wyginięciem i takich, których już w ogóle nie ma w naturze. W tym celu placówka bierze już dział w ok. 50 programach, dzięki którym może pozyskać zwierzęta, które będzie można zobaczyć tylko tutaj. Drugim kierunkiem jest rozwój działu edukacyjnego, a trzecim - zwiększenie liczby zwiedzających. Zoo Płock chce jednak, by zmieniły się proporcje między frekwencją w czasie letnim a zimowym, co oznacza, że cały teren ogrodu powinien zostać zadaszony. To nie wszystko.
- (...) To m.in. przebudowa wejścia do zoo od strony wiaduktu, czyli pawilonu zawierającego kasy, być może restaurację, sale edukacyjne i pawilon zwierząt nocnych. Jednocześnie w grę wchodzi zagospodarowanie nowych terenów, 4 ha, od strzelnicy w dół. Przynajmniej w dużej części przykrycie tych terenów dachem. Niekoniecznie jednorazowo, tylko etapami. Trzeci kierunek to zwrócenie ogrodu zoologicznego w stronę Wisły. Miasto dysponuje planem zagospodarowania bulwarów od mostu im. Legionów Piłsudskiego w stronę PTW. Chodzi o parkingi, drogę spacerową do ogrodu zoologicznego, powstanie kasy biletowej, otwartej przynajmniej w okresie wzmożonego ruchu turystycznego - mówi Gazecie Wyborczej Płock Kelman.
Zoo Płock pod dachem? Będzie pawilon poświęcony pustyniom
Jak informuje Gazeta Wyborcza Płock, Zoo Płock czekają nie tylko nowe inwestycje, ale też remont lub przebudowa starych obiektów, z których część powstała jeszcze w latach 60. i 70. Podobnie jak placówki we Wrocławiu i Łodzi ogród chce stworzyć pawilon tematyczny, ale nie skupiający się na konkretnym regionie geograficznym. W Zoo Płock ma powstać taki poświęcony obszarom pustynnym z różnych rejonów świata. Jak mówi Kelman, to po to, by nie kopiować pomysłów z innych placówek, a postawić na większą różnorodność.