Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
St. sierż. Andrzej Krawiec, policjant z Żuromina, uratował życie mieszkance USA. 8 lat po tym jak, on i jego żona zarejestrowali się w bazie dawców Fundacji DKMS, mężczyzna otrzymał informację, że jego "genetyczny bliźniak" potrzebuje pomocy. W połowie 2020 r. policjant z Żuromina rozpoczął przygotowania do oddania szpiku, które poprzedziła seria badań, a po niespełna trzech miesiącach udał się na zabieg.
- To tyko kilka chwil, które poświęciłem na oddanie szpiku, a jednocześnie nadzieja na wiele lat życia dla drugiej osoby. Zdecydowanie się na bycie dawcą, to właśnie możliwość uratowania czyjegoś istnienia, ta świadomość powinna być dla nas najważniejsza (...) - mówi policjant z Żuromina.
Policjant z Żuromina, który uratował życie mieszkance USA, właśnie teraz dowiedział się, że przeszczep odbył się już miesiąc temu. Szpik został pobrany w szpitalu w Warszawie, skąd poleciał do USA. Zgodnie z zasadami przyjętymi przez Fundację DKMS dopiero po 9 miesiącach mężczyzna dowie się, czy jego genetyczny bliźniak ma się dobrze, a po 2 latach, za zgodą biorcy, będzie mógł poznać jego tożsamość. Jak mówią lekarze, przeszczep szpiku kostnego to najskuteczniejsza metoda leczenia białaczki.