Do tragedii doszło w 2012 roku. Na basenie bawiła się grupa blisko 100 dzieci ze Śremu. Jeden z chłopców zaczął się topić w basenie ze sztucznymi falami. Doznał trwałych zmian w mózgu spowodowanych niedotlenieniem i zmarł kilka dni później w szpitalu.
Oskarżeni w tej sprawie zostali ratownicy przebywający na basenie: Stanisław W., Paweł L. i Przemysław P, którzy niedokładnie wypełniali swoje obowiązki. Patryk utonął w basenie, na którym nie powinien przebywać. W tym miejscu mogły przebywać dzieci, które potrafią pływać i mają więcej niż 13 lat.
- Przeprowadzone przez sąd postępowanie wykazało, że oskarżeni na wyznaczonych stanowiskach ratowniczych zaniechali wykonywania prawidłowo szeregu czynności - mówiła Tamara Grzelak, sędzia w tej sprawie.
Sąd postanowił każdego z nich skazać na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ponadto muszą zapłacić po 20 tys. zł odszkodowania rodzinie chłopca, a przez rok nie będą mogli wykonywać zawodu ratownika.
Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo czy strony będą składać apelacje.