W tym roku centrum handlowe King Cross Marcelin obchodzi swoje 12. urodziny. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was fantastyczny konkurs ze wspaniałymi nagrodami, jakimi były vouchery o wartości 120 zł, które możecie wydać na zakupy w sklepach mieszczących się w King Cross Marcelin.
Od 13 marca każdego dnia publikowaliśmy na ESKA INFO Poznań filmiki z ciekawostkami o Poznaniu. Wasze zadanie polegało na zrewanżowaniu nam się tym samym. Dostaliśmy od Was całe mnóstwo odpowiedzi, ale zwycięzców mogło być tylko 12 - oto oni:
Nazwiska wszystkich laureatów:
1. Przemysław Maruniak
2. Joanna Antowska
3. Marek Hałka
4. Kamil Jagiełło
5. Beata Żyto
6. Magdalena Borowiak
7. Aleksandra Pokorska
8. Szymon Machulski
9. Agata Bartczak
10. Ewa Klemka
11. Aleksandra Maciejewska
12. Monika Śniedziewska-Lerczak
A oto trzy najciekawsze naszym zdaniem Wasze odpowiedzi:
1. Przemek Maruniak - Domek pod daszkiem
"Na Starym Rynku znajduje się kamienica nr 50, z którą wiąże się historia o tym, jak August Mocny przeżył swoją największą imprezę życia i o mało nie zginął.
Król ten przyjechał do Poznania na zawody w rzucaniu lisem (dwie osoby ciągną płótno, na którym znajduje się lis i wyrzucają go w powietrze - para która wyrzuci lisa wyżej wygrywa - zdj. w załączniku), które uwielbiał. Po całym dniu podrzucania lisów do góry król wyprawił wielką huczną imprezę w kamienicy nr 50 (zamek Przemysła I w tym czasie był zburzony po potopie szwedzkim). Kiedy August Mocny był już mocno pijany, postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza, otwierając okno na pierwszym piętrze kamienicy. Nagle zobaczył piękną młodą poznaniankę przechadzająca się rynkiem. Zaczął więc wychylać się przez okno i gwizdać na młodą niewiastę. Wychylał się mocniej i mocniej..aż wypadł pijany przez okno! Całe szczęście spadł na daszek od drzwi wejściowych. Podwładni stwierdzili, że gdyby nie daszek, król skręciłby sobie kark, dlatego postanowiono zachować ten daszek choćby nie wiem co. I ten daszek, na który spadł August Mocny, pozostaje w niezmienionej formie do dziś!"
2. Joanna Antowska
"Poznańska Palmiarnia zaliczana jest do jednej z największych w Europie. Pomimo, że wybudowana została w latach 1910-1911 możemy odnaleźć tam niezwykłe drzewo. W pawilonie IX (kserofity starego i nowego świata oraz sawanna" znajduje się liczna grupa sagowców z najstarszą rośliną Palmiarni – 400-letnim, australijskim sagowcem Macrozamia moorei."
3. Marek Hałka
"Nawet rodowici poznaniacy ,no nie nie wszyscy, nie wiedzą, skąd wziła się nazwa POZNAŃ . Nazwa miasta nad Cybiną i Wartą po raz pierwszy pojawiła się w kronice biskupa merseburskiego Thietmara pod rokiem 970 w brzmieniu: episcpus Posnaniensis. W tym samym dziele występuje także pod datą 1005 jako ab urbe Posnani. W mianowniku pojawiła się w zapiskach z 1236 roku jako Posnania, a w 1247 roku jako Poznania. Oprócz powyższych wzmianek, nazwa stolicy Wielkopolski pojawiła się jeszcze w latach 1146 i 1244 w formie in Poznan. Z czasem ostatnia litera nazwy miasta została zmiękczona i w końcu zyskała obecne brzmienie.Z powstaniem nazwy grodu nad Wartą wiąże się jedna z najbardziej znanych i najstarszych legend na ziemiach polskich. Otóż pewnego razu trzej bracia-praojcowie dzisiejszych krajów słowiańskich: Lech, Czech i Rus postanowili się rozstać i każdy ruszył w inną stronę. Czech ruszył na południe, Rus na wschód, a Lech osiedlił się w założonym przez siebie grodzie w Gnieźnie. Po wielu latach Czech i Rus postanowili odwiedzić Lecha. Wyruszyli do niego w gościnę na czele licznej drużyny wojów. Lech przebywał na polowaniu, kiedy doniesiono mu, iż nadciągają obce wojska. Lech natychmiast zwołał wojów, aby odeprzeć najazd domniemanych wrogów. Kiedy już prawie doszło do walki, nagle trzej bracia rozpoznali się i w jednej chwili krzyknęli: "poznan!", co w ich języku oznaczało "poznaję!" Uradowani ze spotkania po latach, wyprawili starosłowiańskim obyczajem bogatą ucztę. Na pamiątkę tego radosnego wydarzenia, wybudowali gród, nazywany Poznaniem. Ot i cała historia powstania nazwy POZNAŃ!"
Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie!