policja ujawnia szczegóły

19-latek nie zapanował nad autem i wpadł do stawu! O krok od tragedii

19-letni kierowca nie zapanował nad autem i… wpadł do stawu. Interweniowała straż pożarna. Jak informuje policja, do wypadku by nie doszło, gdyby nie nadmierna prędkość! Szczegóły w artykule.

19-latek nie zapanował nad autem i wpadł do stawu! To cud, że żyje

Przed godziną 20.00 w Krobi pod Gostyniem zawyły strażackie syreny. Do stawu, niedaleko drogi, wpadło osobowe auto. Za kierownicą siedział 19-letni obywatel Ukrainy, który dopiero co zrobił prawo jazdy. Młody kierowca - jak informuje Monika Curyk z gostyńskiej policji - nie dostosował prędkości do panujących warunków. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Zobacz: Pożar wiaty śmietnikowej w Poznaniu! W środku znaleziono zwłoki

Na ulicy Miejsko-Góreckiej, auto, które prowadził wypadło z drogi i zatrzymało się w wodzie. 19-latek i trzech innych pasażerów nie ucierpieli. Sami wyszli z auta i zaalarmowali straż i policję. - Po przybyciu na miejsce zdarzenia zadaniem strażaków było zabezpieczenie miejsca wypadku oraz wyciągnięcie pojazdu z wody. Samochód był do połowy zanurzony - informuje OSP w Krobi. Monika Curyk dodaje, że kierowca był trzeźwy.

Wypadek Koparki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki