Portal brd24.pl dotarł do porażających danych. Poznaniacy jeżdżą szybko i niebezpiecznie. Wszystkie fotoradary w Poznaniu rejestrują dane, choć z nie wszystkich może korzystać miasto. Dlaczego?
W Poznaniu działa system inteligentnego zarządzania ruchem. Są to chociażby kamery, które rejestrują przejazd na czerwonym świetle i 6 fotoradarów. Przepisy nie pozwalają jednak, aby samorządy mogły wykorzystywać te fotoradary do wystawiania mandatów. Szkoda, bowiem byłoby ich naprawdę dużo!
Portal brd24.pl zaprezentował dane, które wypłynęły od firmy Video Radar - wykonawcy poznańskiego systemu ITS. Informacje o przekraczających prędkość za ostatnie 3,5 miesiąca są przerażające.
Według tych danych urządzenie ustawione na ul. Dąbrowskiego zarejestrowało 1 098 285 przypadków przekroczenia dopuszczalnej prędkości przynajmniej o 11 km/h! Dopuszczalna prędkość na tej ulicy to 50 km/h, a rekordzista jechał w tym miejscu 207 km/h! Z kolei jedno auto zostało odnotowane aż 82 razy.
Oto z jakimi prędkościami zostali tam przyłapani kierowcy:
- 81-90 km/h – 132740 pojazdów
- 91-100 km/h – 48123 pojazdów
- 101-110 km/h – 10305 pojazdów
- 111-120 km/h – 3162 pojazdów
- powyżej 121 km/h – 1052 pojazdów
Urządzenia są także ustawione na ul. Grunwaldzkiej i Głogowskiej. Tam dane niestety pokazują podobne wykroczenia.
Pracownicy serwisu fotoradarów przypominają sobie, że zdarzały się i większe prędkości. Latem ubiegłego roku "rekordzista" jechał ulicami Poznania z prędkością 218 km/h. A jeden z przyrządów zarejestrował motocyklistę jadącego na jednym kole przy prędkości 188km/h.
Nikt nie reaguje!
Portal brd24.pl informuje, że pracownicy firmy Video Radar od dawna informują o wielkiej skali rejestrowanych wykroczeń. Prośby były kierowane do władz Poznania oraz policji i ITD. Do tej pory nikt nie zareagował.
Dzięki tym radarom policja bez trudu mogłaby wyłapywać kierowców, którzy stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym.