Do zdarzenia doszło w poniedziałek (20 lipca) na ul. Jana Pawła II w Obrzycku. 21-latek, który kierował samochodem marki BMW nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu i najechał na tył volkswagena passata, którym kierowała 48-letnia mieszkanka Poznania. Na szczęście, poza uszkodzonymi samochodami, nikomu nic się nie stało.
Mimo to 21-latek ma spore kłopty. Okazało się, że był pijany.
- Mężczyzna miał prawie promil alkoholu w organizmie. Co więcej, po sprawdzeniu go w policyjnym systemie okazało się, iż wcale nie miał uprawnień do kierowania samochodem. W trakcie legitymowania mężczyzny, policjanci wyczuli też silny charakterystyczny zapach marihuany. Nie pomylili się. 21-latek posiadał przy sobie i wydał funkcjonariuszom pięć woreczków z zawartością suszu roślinnego - relacjonuje mł. asp. Sandra Chuda z KPP Szamotuły.
Jeszcze nie wiadomo, czy 21-latek kierował pojazdem pod wpływem narkotyków. Pobrano mu krew do badań, ale wyniki nie są znane. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany i usłyszał cztery zarzuty.
- Dwa w sprawach o przestępstwo (kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu oraz posiadania narkotyków) i dwa w sprawach o wykroczenie (kierowanie samochodem bez uprawnień oraz spowodowanie kolizji drogowej) - dodaje mł. asp. Sandra Chuda.
21-latkowi grozi pozbawienie wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywna. O karze zadecyduje sąd.
Polecany artykuł: