3-latek utopił się w basenie. Jego rodzice zrobili coś wyjątkowego
Chwila nieuwagi dorosłych wystarczyła, by zabawa w przydomowym basenie zakończyła się tragedią. 17 lipca, na poznańskim Morasku, topić zaczął się 3-latek. Na miejsce wezwano wszystkie służby. - Zostaliśmy powiadomieni o tym, że z przydomowego basenu został wyciągnięty przez rodziców 3-letni chłopiec. Dziecko nie wykazywało funkcji życiowych. Na miejscu rozpoczęto RKO, po czym chłopiec został zabrany do szpitala (...). Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek - mówiła krótko po zdarzeniu Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Zobacz: Ks. Łukasz wciąż walczy o życie po brutalnym napadzie! Są dobre wieści ze szpitala
Reanimacja trzylatka trwała godzinę. Udało się przywrócić funkcje życiowe i chłopiec trafił do szpitala, gdzie medycy dalej heroicznie walczyli o jego życie. Niestety, walka ta zakończyła się tragicznie. Maluszek zmarł.
Rodzice zadecydowali, by serce ich synka przekazać do transplantacji potrzebującemu dziecku w Warszawie. O decyzji poinformował dziennikarzy poznańskiej telewizji WTK prof. Maciej Głyda, transplantolog i ordynator Transplantologii w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu.
Polecany artykuł:
Transplantacja ratuje życie!
Warto pamiętać, że transplantacja - czyli pobranie narządu lub tkanki od dawcy i przeszczepienie biorcy - ratuje życie. Ogólnopolski Dzień Transplantacji obchodzony jest 26 stycznia, w rocznicę pierwszego udanego przeszczepu nerki w 1966 r. w Akademii Medycznej w Warszawie.
Był to wtedy 621. taki zabieg na świecie. Przeszczepianie narządów jest metodą leczenia, której nie można przecenić. Jak mówią specjaliści, pacjenci po transplantacji mogą prowadzić normalne życie. W przypadku serca, wątroby czy płuc operacje ratują życie i najczęściej nie ma dla nich alternatywy.