3-letnia Basia nie żyje przez trutkę na myszy?! Mieszkańcy malutkiej wsi są wstrząśnięci

i

Autor: Shutterstock; Archiwum prywatne

wracamy do tematu!

3-letnia Basia nie żyje przez trutkę na gryzonie! Dyspozytor pogotowia stracił pracę

Wracamy do śmierci 3-letniej Basi z Wielkopolski. Przypomnijmy - dziewczynka nie żyje, a przyczyną jej śmierci było zatrucie trutką na myszy. Jak się później okazało, rodzice 3-latki alarmowali służby ratunkowe o złym samopoczuciu córki, prosząc o ratunek. Niestety na próżno, dyspozytor odmówił wysłania karetki. Rodzice przywieźli Basię do szpitala, jednak dziecko zmarło. Pracownik numeru alarmowego stracił pracę.

3-letnia Basia nie żyje przez trutkę na gryzonie! Dyspozytor pogotowia stracił pracę

Śmiercionośne opary trutki na myszy zabiły 3-letnią Basię. Przypomnijmy - do zdarzenia doszło w środę, 6 listopada. Jak się okazało, rodzina dziecka postanowiła poradzić sobie z uporczywymi gryzoniami. Nagle jednak domownicy źle się poczuli, a na miejscu musieli pojawić się strażacy ze specjalistycznej grupy ratownictwa chemicznego.

Zobacz: 3-letnia Basia nie żyje przez trutkę na myszy?! Mieszkańcy malutkiej wsi są wstrząśnięci

3-letnia Basia nie żyje. Dyspozytor odmówił wysłania karetki

Rodzina do nowotomyskiego szpitala dotarła samodzielnie, choć bliscy dziewczynki dzwonili pod numer alarmowy. Dyspozytor Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu odmówić wysłania na miejsce zespołu ratownictwa medycznego. Niestety, 3-letnia Basia nie dawała już oznak życia, gdy dotarli na miejsce... Matkę, będącą w ciąży, oraz 7-letnią Zosię przewieziono do szpitala w Poznaniu. One również miały objawy zatrucia.

Krótko po tych szokujących doniesieniach, wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk powołała zespół mający zbadać decyzję dyspozytora. Zespół, w skład którego weszli specjaliści z dziedziny ratownictwa medycznego, po 12 dniach pracy stwierdził, że dyspozytor nie zastosował się w pełni do procedur zbierania wywiadu medycznego. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", decyzja o niewysłaniu karetki została oceniona jako niewłaściwa z powodu braku staranności w zbieraniu informacji.

"Wyborcza" dodaje także, że członkowie zespołu, czy wysłanie karetki mogłoby uratować życie dziecka. Ostateczną ocenę tego aspektu pozostawiono biegłym.

Karetka na sygnale ugrzęzła w błocie, bo droga była zastawiona słupkami

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają