Śmiertelny wypadek na S11 pod Poznaniem
Motocyklista zginął w zderzeniu z nissanem na S11 pod Poznaniem, ale według wstępnych ustaleń policji do śmiertelnego wypadku mogły doprowadzić nawet dwie osoby. Wszystko działo się w czwartek, 5 września, ok. godz. 8.40, na wysokości stacji Shell w Jaryszkach. Jadąca w kierunku Poznania 50-latka rozpoczęła manewr skrętu w prawo z prawego pasa S11, ale uderzyła w motocykl marki BMW. Jego kierowca wyprzedzał z prawej strony inne pojazdy, ale korzystając z wyłączonego z ruchu pasa.
- Kierująca nissanem również popełniła błąd, bo nie zastosowała się do znajdującego się tam znaku zakazu zjazdu - informuje Komenda Miejska Policji w Poznaniu.
Tożsamość motocyklisty, który zginął na miejscu zdarzenia, pozostaje nieznana, bo nie miał przy sobie dokumentów. Jak dodają mundurowi, jeden z pasów S11 został już odblokowany. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje prokuratura.
Ledwie kilkanaście godzin wcześniej zginął inny motocyklista, który na ul. Roboczej w Poznaniu zderzył się z 26-latkiem kierującym oplem astra: Śmiertelny wypadek w Poznaniu! 46-letni motocyklista nie przeżył uderzenia. Staranował go 26-latek