Adam Małysz po raz czwarty wcieli się w rolę kierowcy. Tegoroczny bieg odbędzie się 5 maja, a "Kapitan Wąs" już się szykuje do tego wydarzenia, co można zobaczyć TUTAJ.
Orzeł z Wisły doskonale wie, jak to jest uciekać, nie gonić. Podczas I edycji w 2014 roku wystartował ramię w ramię z innymi biegaczami i pokonał 19,18 km. Wtedy za sterami siedział rajdowiec, Michał Kościuszko. Adam poza deklaracją wejścia za stery Samochodu Pościgowego założył również swoją drużynę, do której zaprasza wszystkich uczestników Wings for Life World Run. Przed startem fani będą mogli się z nim spotkać w miasteczku zawodów.
Na liście startowej tegorocznego biegu w Poznaniu zapisanych jest już 5 tysięcy osób. Wiele na to wskazuje, że uczestników będzie komplet, a więc 8 tys. osób! Wszyscy zgłoszeni do 11 marca pobiegną z imiennym numerem startowym. Każdy z uczestników otrzyma pamiątkowy medal, którego projekt wybierają właśnie sami zainteresowani.
Idea biegu
Światowy Bieg Wings for Life wyróżnia się nie tylko wyjątkowym celem, jakim jest zbieranie środków na badania nad przerwanym rdzeniem kręgowym, ale i nietypowym formatem sportowym. 30 minut po starcie biegaczy na trasę wjeżdża Samochód Pościgowy, czyli meta wyścigu. Wyrusza z początkową prędkością 15 km/h i stopniowo zwiększa prędkość. Biegacze kończą swój udział w momencie, w którym samochód ich dogoni. Globalnym zwycięzcą zostaje ostatnia osoba na trasie.