W piątek, 17 lutego w poznańskim Sądzie Okręgowym odbyła się trzecia rozprawa w procesie dotyczącym zabójstwa Ewy Tylman. Tym razem sąd przysłuchiwał się zeznaniom partnerów ofiary i jej rzekomego mordercy. Zdaniem sądu ich zeznania mogą być bardzo istotne dla ustalenia przebiegu feralnej nocy z 22 na 23 listopada, kiedy zginęła 26-latka.
Chłopak Ewy Tylman pojawił się w sądzie w kominiarce, a jego nazwisko zostało utajnione na wokandzie – podano tylko jego inicjały A.O. Sąd się na to zgodził, ponieważ mężczyzna jest funkcjonariuszem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak wyjaśniał, nie znał wcześniej Adama Z. Poznał go dopiero po zaginięciu swojej dziewczyny. Adam Z. dzwonił na jego numer feralnej nocy tuż przed godz. 3. Gdy rano do niego oddzwonił i powiedział, że Ewa nie wróciła na noc, Adam Z. sprawiał wrażenie zaskoczonego. Sam twierdził, że 26-latka wsiadła do autobusu i wtedy się widzieli po raz ostatni.
- Gdy spotkaliśmy się kilkanaście godzin później, twierdził, że w nocy upadł przy Kupcu Poznańskim, uderzył się w głowę i nic nie pamięta – opowiadał A. O.
Sam twierdził, że tej nocy chciał sam pojechać po Ewę i odebrać ją z imprezy firmowej, na której bawiła się m.in. z Adamem Z. 26-latka jednak zapewniała go, że sama wróci do domu taksówką.
Tego samego dnia przed sądem zeznawał także chłopak Adama Z., który z kolei poprosił o utajnienie jego zeznań przed opinią publiczną. Jak wyjaśnił, chodzi o szczegóły ich homoseksualnego związku, których ujawnienie może go narazić na szykany. Sąd się na to zgodził i poprosił dziennikarzy o opuszczenie sali.
Po przesłuchaniu wszystkich świadków sędzia poinformowała, że być może zostanie zmieniona kwalifikacja czynu zarzucanego Adamowi Z. W akcie oskarżenia jest mu zarzucane zabójstwo z zamiarem ewentualnym, za co grozi mu dożywocie, ale sędzia rozważa zmianę na nieudzielenie pomocy, za co kodeks karny przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności. W poniedziałek sąd ma też zdecydować o ewentualnym zwolnieniu z aresztu mężczyzny.
Zobaczcie relację wideo z rozprawy reportera Radia ESKA Dominika Rutkowskiego: