Jak wiemy w sobotę rzecznik Prezydenta RP Błażej Spychalski poinformował na Twitterze, że Andrzej Duda ma koronawirusa. Jednocześnie przekazał informację, że głowa państwa czuje się dobrze i nie ma żadnych objawów koronawirusa. Prezydent opublikował nawet nagranie, na którym opowiada o swoich doświadczeniach z kwarantanny. Mówił, że nie ma typowych dla niego objawów, takich jak brak smaku czy węchu. Dodał, że pracuje zdalnie. I przeprosił tych, którzy mieli z nim kontakt w ostatnim czasie, bowiem muszą przejść kwarantannę.
>>> Andrzej Duda ma koronawirusa. Zobacz nagranie!
Złośliwi dorabiają do całego zdarzenia pewną ideologię. Jak wiemy od kilku dni w całym kraju trwają protesty kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zadecydował, że aborcja ze względu na ciężkie i trwałe upośledzenie płodu jest niezgodna z konstytucją. W wielu miastach Polski kobiety wychodzą na ulicę i w bardzo ostrych słowach komentują wyrok TK. Najważniejsi politycy PiS w tym momencie milczą w całej sprawie. Senator z Poznania Jadwiga Rotnicka uważa, że być może koronawirus jest tylko wygodną wymówką dla prezydenta przed rozmową na temat sytuacji w kraju.
- Dziś rano dowiadujemy się, że Andrzej Duda jest zakażony koronawirusem. Oczywiście życzę zdrowia Panu Prezydentowi. Jednak mam wątpliwość czy nie jest to ucieczka przed protestującymi Kobietami - napisała w sobotę pani senator na swoim profilu społecznościowym w poście i zaapelowała, aby prezydent Duda pokazał swój wynik testu.
Polecany artykuł: