Choć od tragedii minął już ponad tydzień to ciągle nie wiemy, co wydarzyło się na jednym z konińskich osiedli. Czy policjant mógł strzelać do Adama czy też nie? To pytanie zadaje sobie wiele osób.
Głos w sprawie ponownie zabrała rodzina zastrzelonego. - Zarówno ojciec jak i narzeczona liczą, że funkcjonariuszowi policji zostaną postawione zarzuty - stanowczo podkreśla mecenas Michał Wąż, pełnomocnik rodziny. Zresztą najbliżsi Adama już w rozmowie z Super Expressem wskazywali, że chłopak nie zaatakował policjanta.
Prawnik został zapytany też o to czy policjant powinien odpowiadać za zabójstwo czy też prokuratura miałaby mu postawić inny zarzut. - Nie wypowiadam się, co do kwalifikacji czynu. To jest rola prokuratury - uciął temat Wąż.
Sprawę bada Prokuratura Regionalna w Łodzi, która nabiera wody w usta i nie chce ujawnić nawet najmniejszych szczegółów dotyczących śledztwa. - Nie udzielamy informacji w tej sprawie - mówi Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi
Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i nieumyślnego spowodowania śmierci. Policjant, który zastrzelił Adama nie został do tej pory przesłuchany, bowiem przebywa na leczeniu w jednym ze szpitali na terenie Wielkopolski.
W piątek nowe światło na sprawę rzuciła "Gazeta Wyborcza". - Zebrane dowody wskazują na bezzasadne użycie broni przez funkcjonariusza, który śmiertelnie ranił Adama Czerniejewskiego - cytowani są na łamach gazety dwaj informatorzy, którzy dobrze znają sprawę.