Abp Gądecki: Apostazja jest powodem cierpienia i podziałów w wielu rodzinach
Chrześcijanie przechodzą przez czas Wielkiego postu, czyli czasu pokuty, który ma przygotować ich do przeżycia świąt wielkanocnych. Z tej okazji Abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański napisał list pasterski, w którym padło kilka słów o - coraz bardziej powszechnej - apostazji w Polsce.
Gądecki podkreśla w liście, że decyzja o podjęciu apostazji jest powodem cierpienia i podziałów w wielu rodzinach. Napisał, że wielkopostna droga jest swego rodzaju projektem duchowym, opartym na modlitwie, poście i jałmużnie, a w Wielkim Poście "warto więcej czasu poświęcić na rozmowę z Bogiem".
Gądecki o apostazji. Ludzie narzekają na chrzest w dzieciństwie? Więc naukę powinni podejmować po 18-tym roku życia
Metropolita w refleksji nt. galopującej w Polsce apostazji zwraca uwagę na wiele przyczyn i skutków. Zarówno po stronie kościoła, jak wiernych, którzy zdecydowali się od wspólnoty odwrócić.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że przyczyną odejścia niektórych był także brak czytelnego świadectwa wiary z naszej strony - czytamy w liście.
Zachęcił wiernych do ofiarowania modlitwy i postu w intencji osób, które w ostatnim czasie zadeklarowały swoje odejście od boga i Kościoła, składając na ręce swoich proboszczów akt apostazji.
- Wielu z nich – jak sami to piszą – nie miało żadnego kontaktu z parafią, nie prowadziło życia sakramentalnego i nie akceptowało faktu, że zostali ochrzczeni jako niemowlęta. Niektórzy żalą się, że – jako dzieci – zostali ochrzczeni +przemocą+, przed osiągnięciem wieku dojrzałości – napisał hierarcha i zauważył przy tym, że "gdyby analogicznie stosować tę samą zasadę do szkolnictwa, wówczas naukę w szkole należałoby rozpoczynać dopiero w wieku osiemnastu lat".
- Niejednokrotnie nie podzielali oni zasad moralności chrześcijańskiej, a jednocześnie czują się zgorszeni grzechami ludzi Kościoła. Wprawdzie niektóre osoby składające akt apostazji dały się zwieść antykościelnej propagandzie, jednakże – zdaję sobie również sprawę z tego, że przyczyną odejścia niektórych był także brak czytelnego świadectwa wiary z naszej strony - napisał.
Poza tym, abp. zaznaczył też, że dla każdego istnieje "droga powrotu". - Te decyzje są powodem cierpienia i podziałów w wielu rodzinach. Dla każdego, kto oddala się od Boga i porzuca wspólnotę Kościoła, istnieje droga powrotu, ale wiedzie ona tylko poprzez nawrócenie. Proszę was wszystkich, drodzy diecezjanie, o ofiarowanie modlitwy i postu w tych intencjach - komentuje.
Jałmużna w Wielkim Poście
Podkreślając znaczenie jałmużny w okresie Wielkiego Postu abp Gądecki zaznaczył, że "tylko w wąskim znaczeniu stanowi ona datek przekazany osobie potrzebującej".
- W szerokim sensie idzie o całościową postawę czynnej miłości wobec innych ludzi. Wiąże się to ściśle z odkryciem własnych talentów i służeniem nimi osobom potrzebującym. Jeśli dzięki praktyce postu oszczędzimy pieniądze czy produkty żywnościowe – nawet jeśli będzie tego niewiele – przekażmy to ludziom potrzebującym - napisał abp Gądecki.
Metropolita poznański przypomniał, że tylko w stolicy Wielkopolski każdego dnia przy czterech domach zakonnych posiłek otrzymuje około tysiąca potrzebujących osób.
- Zorientujmy się, jaką inicjatywę charytatywną możemy wesprzeć. Szczególnie proszę o pomoc dla tych dzieł, które służą chorym dzieciom, samotnym matkom czy rodzinom wychowującym dzieci z niepełnosprawnością. Wiele takich inicjatyw podejmuje Caritas naszej archidiecezji. Bardzo cieszy mnie inicjatywa naszych księży, którzy swoją kapłańską jałmużną postną wspomogą Dom Samotnej Matki, prowadzony przez siostry Matki Bożej Miłosierdzia w Kiekrzu koło Poznania – napisał.
Metropolita poznański zaznaczył, że przeżywanie Wielkiego Postu w miłości oznacza też opiekę nad tymi, którzy cierpią, którzy są opuszczeni lub udręczeni z powodu pandemii i choroby Covid-19.
Polecany artykuł: