Do dramatycznych wydarzeń doszło w kwietniu. 23-letni mężczyzna, bez żadnego powodu i bez ostrzeżenia, zaatakował przypadkowego przechodnia na Rondzie Rataje w Poznaniu. Wyciągnął nóż i zadał mu cios, który na szczęście nie zagrażał jego życiu. Mundurowi szybko wpadli na trop nożownika, od razu też podejrzewali, że jego ofiar może być więcej.
- Jak wynika z materiału dowodowego zebranego i zabezpieczonego przez policjantów, osób pokrzywdzonych może być więcej - mówiła Super Expressowi mł. asp. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Przypuszczenia właśnie się potwierdziły.
23-letni mężczyzna zaatakował też w okolicach Dworca Głównego. Podszedł do młodego mężczyzny i uderzył go dwukrotnie pięścią w twarz. Jak informuje Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, napastnik usłyszał już trzy zarzuty: usiłowanie zabójstwa, narażenie na bezpośrednią utratę życia lub zdrowia oraz lekkie uszkodzenie ciała u dwóch osób. 23-latek cały czas jest za kratkami. Czeka go również obserwacja psychiatryczna.