Wolsztyn. Autobus z młodzieżą szkolną utknął między szlabanami
Szokująca sytuacja rozegrała się w środę, 22 maja, rano, na przejeździe kolejowym w Wolsztynie, obok parowozowni. Poinformował o niej portal „Wolsztyn 112”, który zamieścił również dramatyczne nagranie. Widać na nim, jak jeden z uczniów, który jechał autobusem, nagrywa to co się dzieje przed i za pojazdem - wypełniony dziećmi autobus stał na torach, a szlabany z obu stron były opuszczone.
- Autobus pełen młodzieży szkolnej został „zamknięty” na przejeździe kolejowym. Według relacji autora, autokar wjechał na przejazd w momencie opuszczania się szlabanów, do zdarzenia doszło w środę około godziny 7 rano – czytamy na portalu „Wolsztyn 112” na Facebooku.
Gdyby nadjechał pociąg, doszłoby do straszliwej tragedii. - Pojazd „utknął” przed zamkniętym szlabanem, a kierowca użył sygnału dźwiękowego w celu zwrócenia uwagi dyżurnego ruchu. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało – dodał portal.
Przypomnijmy, że na przejazd kolejowy bezwzględnie nie można wjeżdżać już wtedy, gdy zaczną migać czerwone światła na sygnalizatorze.
Szlabany opadają zbyt szybko?
Informacja o zdarzeniu wywołała gorąca dyskusję na profilu „Wolsztyn 112”. Większość internautów krytykowała zachowanie kierowcy, ale nie brakowało również głosów, że to nie pierwsza taka sytuacja w tym miejscu, gdzie szlabany mają opadać dosłownie kilka sekund po tym, gdy włączy się czerwone światło.
- Wszyscy jadą po kierowcy, a pół roku temu sam miałem tam przypadek. Światła przed przejazdem mrugnęły raz i rogatki zaczęły opadać. Wydaje mi się, że tam jest za krótki sygnał ostrzegawczy, albo występuje jakaś awaria związana z czasem ostrzegania i opuszczania rogatek. Jadąc ciężarówką czy autobusem nie jest tak łatwo zatrzymać się w miejscu, nawet przy małej prędkości. Zanim wydacie wyrok na kierowcę autobusu radzę zweryfikować czy na pewno światła ostrzegawcze są zaprojektowane tak czasowo, by dać odpowiednią chwilę na reakcję – napisał Marcin.
Wtórował mu inny internauta – Krzysztof: - Sygnał świetlny jest zbyt krótki, a rogatki opuszczają się bodajże po drugim sygnale. Odcinek od ronda do przejazdu jest zbyt krótki, przy dużym natężeniu ruchu często się korkuje, wjeżdżając na przejazd niejednokrotnie kierowcy blokują ruch i nie jest się w stanie opuścić przejazdu.
Polecany artykuł: