W piątek (8 kwietnia) na przejście graniczne w Korczowej wysłano dwa autobusy MPK Poznań - Solaris Urbino 18 i Man Lions City. Kilka dni temu mer Lwowa Andrij Sadowy apelował o taką pomoc, tłumacząc że większość miejscowych pojazdów pojechała na front. - Lwów potrzebuje autobusów do transportu uchodźców, ale też leków, artykułów spożywczych i innych produktów. Jeśli każde polskie miasto przekazałoby jeden-dwa autobusy i jeszcze można by je załadować pomocą humanitarną, to byłaby wielka pomoc – mówił podczas zdalnego spotkania ze Związkiem Miast Polskich Andrij Sadowy.
CZYTAJ: Poznań. Ksiądz szokuje na temat Ukrainy. "Chcą zbałamucić, wykorzystać..."
Temat został podjęty przez Grzegorza Ganowicza, przewodniczącego rady miasta, który jest przedstawicielem stolicy Wielkopolski w Związku Miast Polskich. - Od początku rosyjskiej agresji poprzez różne działania wspieramy uchodźców oraz osoby, które pozostały w Ukrainie. Te autobusy to konkretna pomoc dla miasta, które oddało swoje wozy na front, a jednocześnie przyjęło wielu uciekających z terenów okupowanych. Jestem przekonany, że pojazdy dobrze posłużą lwowianom oraz uchodźcom - przekazał Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Do Lwowa trafiły dwa autobusy MPK Poznań. - To sprawne pojazdy, które do tej pory były eksploatowane na poznańskich liniach. Z pewnością przydadzą się do przewozu osób w obrębie miasta bądź do granicy, ale też - w razie takiej potrzeby - do przewozu rzeczy – mówi Krzysztof Dostatni, prezes zarządu MPK Poznań. Do pojazdów załadowano także części zapasowe oraz dary dostarczone przez pracowników MPK.