55-latek zginął w katastrofie na Jeziorze Kłeckim
Katastrofa awionetki na Jeziorze Kłeckim pod Gnieznem miała miejsce 29 marca 2022 roku. Samolot wpadł do akwenu i zatonął na głębokości około 3 metrów. W katastrofie zginął 55-letni pilot, obywatel Niemiec. Tego dnia wystartował on z lotniska w Lesznie. Jak wynika z relacji świadków, a także osoby, która tego dnia rozmawiała z pilotem, 55-latek wykonał lądowania i starty na 13 jeziorach.Około godz. 15.00 odpoczywał przy brzegu Jeziora Lednickiego i po zatankowaniu planował wrócić do Leszna.
Z raportu Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych wynika, że samolot rozbił się na Jeziorze Kłeckim około godz. 15.24. "Nad jeziorem samolot wykonał na małej wysokości zakręt w prawo, a następnie zakręt o małym promieniu w lewo i o godz. 15:24 na zniżaniu zderzył się z powierzchnią wody. Nastąpił kapotaż samolotu i jego częściowe zanurzenie. Po kilkunastu minutach od zderzenia samolot zatonął" - czytamy w raporcie końcowym.
Przyczyna katastrofy pod Gnieznem
"Wskutek zderzenia z wodą i odniesionych obrażeń pilot poniósł śmierć na miejscu. Pasy bezpieczeństwa pilota były zapięte" - wynika z raportu. Samolot, który pilotował 55-latek, był wyposażony w system ratowniczy BRS, ale pilot go nie aktywował przed katastrofą, co zdaniem Komisji mogło zwiększyć szanse na jego przeżycie.
"Prawdopodobną przyczyną wypadku było doprowadzenie samolotu do przeciągnięcia i korkociągu wskutek przekroczenia podczas wykonywania zakrętu maksymalnie dopuszczalnego kąta przechylenia, w warunkach obniżonej mocy silnika spowodowanej oblodzeniem gaźników" - informuje Komisja w raporcie końcowym. Z ustaleń biegłych wynika, że do przechylenia samolotu mogła przyczynić się duża prędkość wiatru.