Babcia oskarżona o znęcanie się nad 3-miesięczną wnuczką. Dziecko nie żyje

i

Autor: Shutterstock

Wstrząsające ustalenia

Babcia znęcała się na 3-miesięczną wnuczką. "Biła ją pięścią po głowie". Dziecko nie żyje

W tej sprawie początkowo postawiono zarzuty matce, później okazało się, że na 3-miesięczną dziewczynką i jej starszym rodzeństwem znęcała się... babcia. Dziewczynka z obrażeniami głowy trafiła do szpitala, ale lekarzom nie udało się uratować dziecka.

Dziecko z obrażeniami głowy trafiło do szpitala. Nie udało się go uratować

To sprawą którą żyła Polska w 2023 roku. To wówczas 22 października do szpitala w wielkopolskim Kole trafiła 3-miesięczna dziewczynka. Ślady na ciele dziecka wskazywały na to, że może być ono ofiarą przemocy. Dziewczynka została przetransportowana do szpitala specjalistycznego w Poznaniu. Mimo wysiłków lekarzy, zmarła na początku listopada.

Policjanci zatrzymali rodziców dziecka. Według wstępnej opinii biegłego, nie wskazywało, że dziewczynka została pobita. 21-letniem matce dziewczynki postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu realnie zagrażającego życiu.

Teraz okazuje się, że za obrażeniami dziecka stała babcia. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koninie, przekazała w piątek, 4 października, że po uzyskaniu opinii kolejnych biegłych i kolejnych przesłuchaniach, babci dziewczynki postawiono zarzut w sprawie śmierci dziecka.

Jak się okazało, kobieta opiekowała się dziewczynką i jej rodzeństwem, podczas gdy ich matka była w pracy. Jak przekazała prokuratura - babcia znęcała się nad całą trójką. Gehenna dzieci miała trwać od marca 2021 roku.

Według ustaleń prokuratury 61-latka szarpała dziewczynkę uciskała z nadmierną siłą jej klatkę piersiową, potrząsała nią, uderzała po głowie i innych częściach ciała. Jak ustalono na kilka godzin przed przewiezieniem dziecka do szpitala, babcia miała uderzyć dziewczynkę pięścią w głowę oraz "uderzać jej głową o twarde, płaskie podłoże". 

61-latka usłyszała zarzuty "znęcania się nad dziećmi i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią". 

Prokuratura zmieniła zarzuty matce dziewczynki. Kobieta wiedziała, że babcia źle opiekuje się dziećmi, a mimo to zostawiała je pod jej opieką.

W czwartek (3.10.2024) sąd na wniosek prokuratury zastosował trzymiesięczny areszt wobec podejrzanej 61-latki. Matce zmarłej dziewczynki grozi do pięciu lat więzienia, a aresztowanej babci kara od pięciu lat do dożywocia.

Źródło: Se.pl, RMF24.pl, PAP

Joanna Racewicz opowiedziała o hejcie. Jej dziecko przeszło przez piekło

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki