- O tragicznej sytuacji afgańskich dzieci poinformowali Fundację polscy żołnierze, którzy pełnią tam misję stabilizacyjną - tłumaczy Justyna Janiec-Palczewska z Fundacji „Redemptoris Missio”. Jako pierwsza dowiedziała się o tym poznańska urszulanka, siostra Cecylia, która od razu zaczęła dziergać czapki dla małych Afgańczyków. - Na początku robiła je sama, potem dołączały kolejne osoby - mówi pani Justyna. Dziś to prawdziwe pospolite ruszenie z drutami i szydełkami. Ochotnicy nazywają siebie Włóczkersami i co roku zwołują się, żeby wspólnie, przy jednym stole dziergać.
- W tym roku zima w Afganistanie była niezwykle chłodna, nocą w Kabulu temperatura sięgała nawet 15 stopni poniżej zera. Stolica Afganistanu jest miejscem, w którym żyją uchodźcy wewnętrzni. Schronili się tu w obawie przed atakami talibów. Mieszkają w prowizorycznych namiotach i cierpią powodu panujących tam zimą niskich temperatur - mówi Janiec - Palczewska i dodaje, że dzięki wspólnemu wysiłkowi Fundacja wysyła właśnie do Afganistanu już stutysięczną czapkę.
Fundacja Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” powstała w Poznaniu w 1992 r. Powołano ją w celu stworzenia profesjonalnego zaplecza dla polskich misjonarzy prowadzących działalność medyczną wśród chorych w najuboższych krajach świata. Fundacja wysyła pomoc humanitarną oraz oferuje misyjnym przychodniom i szpitalom wsparcie w postaci wysoko wykwalifikowanego personelu medycznego. Od 2009 roku Fundacja „Redemptoris Missio” współpracuje z Dowództwem Operacyjnym niosąc pomoc humanitarną w Afganistanie.