"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że w pierwszym tygodniu listopada poznański Urząd Stanu Cywilnego wydał aż 238 aktów zgonu. Okazuje się, że to blisko dwa razy więcej niż w tym samym okresie przed rokiem! Z kolei w październiku w Poznaniu zmarło aż 919 osób (ponad 300 osób więcej niż w tym miesiącu 2019 roku).
Jak wynika z ustaleń "Wyborczej" na pogrzeb w Poznaniu czeka się nawet tydzień. Tyle trzeba czekać na uroczystość na Cmentarzu Miłostowo. Z kolei na Junikowie to jest aż 9 dni!
Polecany artykuł:
- To coś, co musimy zmienić. Musimy wydłużyć harmonogram w taki sposób, aby te pogrzeby mogły odbywać się szybciej. Będziemy chcieli umożliwić pogrzeby w soboty. W warunkach zimowych nie chcieibyśmy, aby odbywały się po zmierzchu. Musimy zwiększyć tę liczbę o około 20 w skali tygodnia - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Jacek Jaśkowiak.
Przy Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia powstała nowa chłodnia na zwłoki, a prezydent Poznania zapewnił, że jeśli liczba zgonów będzie rosła to Urząd Miasta jest w stanie w ciągu dwóch dni zabezpieczyć takie miejsce, gdzie może znajdować się 500 zwłok.